Dot.: Rodzina mojego faceta....
No wszystko, łącznie z pretensjami że przychodzę do ich domu ich o tym informować z moim facetem, bo oni nie czują np takiej potrzeby żebym "przyłaziła" i wręcz sobie nie życzą. No jest wiele rzeczy lista jest długa jak stąd na księżyc z większością się zgadzam z partnerem, z kilkoma nie... Nie wiem, naprawdę. Po prostu z tymi ludźmi tematu nigdy nie znajdę do rozmowy.
|