[wiewiorek80]

Napisane przez fajnasylwia

Trzeba byc bardzo ostrożnym, bardzo w sensie to często niszczy paznokcie i zbyt czeste malowanie i utwardzanie żelami niszczy płytkę, niestety

No niestety, tylko dzieki PSEUDOSTYLISTKOM I PSEUDO KOSMETYCZKOM, taka opinia panuje. Mozecie mnie za ten tekscior za uszy powiesic, ale ja czasami paznokci u nog akurat, nawet za zbytnio nie matuje. Primer, bond i akurat na dolnych lapetkach wszystko pieknie sie trzyma. Panie przychodza bez odprysku po tylu tygodniach, ze zel wyglada jak french Nie wiem w jakim sensie napisalas, ze trzeba uwazac, ale jesli mysle ze o frezarce, to tez mam pewne spostrzezenia. Przy dobrym sprzecie, bardzo dobrych frezach i odpowiednich umiejetnosciach, to pokusze sie nawet o stwierdzenie, ze sa one bardziej bezpieczne i mniej ingeryja w plytke niz zwykle pilniki.
Mi sie np. nigdy nie zdazylo, aby frezem, przy przygotowaniu plytki (tak i paznokci u rak i paznokci u nog) naruszyc tkanke ciagla (czyli tzw. zaciac). A chociaz to nie w temacie, skorki tez delikatnie jade frezami, kuleczkami (tylko wiekszymi takimi troszke)pieknie sie usowaja bez bolesnych niespodzianek. Wprawy tylko jeszcze troszke potrzebuje aby to szybciej mi szlo.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

A jestem ciekawa czy ktoras z was uzywa frezow prozniowych do usowania odciskow? Wiem ze trzeba miec specialne szkolenie aby ich uzywac, czy warto na takowe pojsc i poszerzyc uslugi? Jak myslicie?