Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ja tak na szybko sie wypowiem w sprawie tych cwiczen na wzrok - Patri, tez bym chciala wiedziec dokladnie jak to z tym Twoim kyznem bylo (dobrze pamietam, kuzyn? ). Ja cwiczylam swego czasu z takiej malej ksiazeczki...i nawet wyjatkowo dlugo i regularnie to robilam, nie pamietam juz dokladnie ile czasu, ale miesiac co najmniej. Nic sie nie zmienialo i w koncu sie poddalam Moze trzeba bylo kontynuowac
__________________
|