[szafirowa]

Napisane przez katharsis

Zgadzam się, pamiętam kiedyś miałam krem z perfecty (nie pamiętam nazwy, ale chyba i tak już wycofany bo to było z 5 lat temu :P) i był tak silnie matujący że przez pierwszy tydzień było - wow! a po tygodniu tak mi przesuszył cerę że miałam nie dość że placki suchej skóry na twarzy to matowił ani troszkę, a też bardzo wysoko w składzie miał składniki ekstremalnie matujące.

Dlatego po tamtej przygodzie mam ogólnie silną awersję do kupowania kremów/podkładów matujących i mimo że kusi mnie nowy IM to jednak obawiam się że sobie narobię kuku na japce, patrząc na wysoką pozycję tlenku cynku

Dlatego ja jestem jednak za 'glow' zamiast za 'total-ultra-matt' bardziej naturalnie i w ciagu dnia nie rzuca sie tak w oczy zmiana z matu na swieconko tylko przez caly dzien się utrzymuje taki naturalny look.
ja uwzywam photofinish i jestem bardzo zadowolona