2013-08-31, 21:11
|
#2200
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 907
|
Dot.: Brązowowłose farbowane Cz.V
Cytat:
Napisane przez mcromance
Raz chciałam być ruda i wyszło mi bokiem. Henna Khadi nic nie złapała, choć przygotowałam jak trzeba. Zero, nic.
To rąbnęłam sobie za jakiś czas Casting coś-tam Bursztyn na poziomie 6 (już tego odcienia nie ma, jest inny).
O MATKO KOCHANA ! To była porażka, bo choć zaraz po farbowaniu po całości wyglądało w miarę, to niestety na zakolach miałam taką chamską marchewę (bo włosy mam cieniutkie i średnio gęste). Dodatkowo przy moim trądziku i wiecznych, czerwonych krostkach wydawało się, że są one jeszcze jaśniejsze i większe.
A po pierwszym myciu - tragedia, jasne jak cho****. Najszybciej jak się dało rąbnęłam jakiś brąz z Syossa na to i w najbliższej przyszłości nie będę nic rudego próbować. Przynajmniej póki trądziku nie wyleczę na amen
A z resztą dużo bardziej podobają mi się popielate lub ewentualnie leciutko czekoladowe.
|
faktycznie, takie odcienie uwydatniają zaczerwienienia
czasem zdarzają mi się takowe
ale po co jest puder ?
---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------
Cytat:
Napisane przez mcromance
O patrz, źle spojrzałam
Ale Dia Richesse też ma taki sam odcień.
|
tu jest jakiś ładniejszy
__________________
życie jest piękne
|
|
|