Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zaproszenie z ... osobą towarzyszącą?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-03, 13:01   #58
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Zaproszenie z ... osobą towarzyszącą?

Cytat:
Napisane przez ananonda191 Pokaż wiadomość
Kieruję do Was to pytanie bo trochę dziwnie się czuję po tym jak wzięłam do ręki zaproszenie. Jestem z moim chłopakiem od trzech lat. Dostaliśmy (do czasu, dopóki nie otworzyłam zaproszenia tak czułam, teraz czuję, że tylko mój chłopak dostał) zaproszenie od jego kolegi, którego jak i jego przyszłą żonę poznałam właśnie przez mojego chłopaka. I od tych trzech lat oni doskonale wiedzą, że on jest ze mną w związku, mało tego często chodziłam z nim do nich ot tak w odwiedziny, spotykaliśmy się na imprezach typu "sylwester", gdzie raz organizowany był u nich w domu, a raz wspólnie pojechaliśmy na salę wraz z innymi osobami jeszcze. Czuję się teraz conajmniej dziwnie. Jestem juz po lekturze treści internetowych, znalazłam różne opinie. Moje stanowisko jest takie, że zgadzam się z tymi:

"Zaproszenie "z osobą towarzyszącą" wysyła się do osób, które nie mają stałego partnera. Jeśli zależy nam na dobrym samopoczuciu zaproszonych gości, lepiej przed wysłaniem zaproszenia zapytać o imię i nazwisko osoby, z którą nasz gość pojawi się na przyjęciu weselnym."

Oni nie muszą pytać jak się nazywam, bo dobrze mnie znają. Rozumiem gdyby to był kolega jakiś z Polski, który nigdy mnie na oczy nie widział,i by tak napisał-ok. Wiem, jak jest w fryworze przygotowań (tzn. ślubu nie brałam, ale myślę, że wysiliłabym się, żeby zadzwonic i dowiedzieć się jak się nazywa wybranka kolegi hen z Polski).

I tu, bardzo konkretnie i na temat:
"Goście powinni otrzymać zaproszenia podpisane ich pełnym imieniem i nazwiskiem. Zdarza się jednak, że nie znamy partnera zaproszonego gościa. Istnieją w takiej sytuacji dwa wyjścia:
Jeśli wysyłamy zaproszenie do pary, która nie jest małżeństwem, ale wiemy, że pozostaje w dłuższym związku (np. mieszka ze sobą), wówczas powinniśmy dowiedzieć się o nazwisko i imię partnera, aby umieścić je na zaproszeniu.
Jeżeli natomiast zapraszamy samotnego kuzyna, a chcielibyśmy dać mu do zrozumienia, że może zabrać ze sobą osobę towarzyszącą, wówczas możemy w zaproszeniu napisać: "Jana Kowalskiego z osobą towarzyszącą". Pamiętajmy jednak, aby podczas potwierdzania jego przybycia dopytać się o imię i nazwisko tej osoby, w celu przygotowania imiennych winietek na stół."

Szczerze mówiąc odechciało mi się iść na to wesele, czuję się dziwnie. Jak szedł do nich mój chłopak, przygadałam, żeby zapytał, czy jestem zaproszona bo nie wiem co myśleć o tym zaproszeniu. On jakoś chyba się tym nie przejął, uważa to za bzdurę, bo odrzekł, żebym sama się spytała...
A ja zastanawiałam się czy wypada ubrać kremową sukienkę z dodatkami na wesele, zeby nie urazić panny mlodej. Ona zaś przez chwilę nie pomyślała, czy nie urazi mnie. Jest mi przykro.

Jakie jest wasze zdanie, trochę lepiej może się orientujecie, bo w tym "siedzicie" aktualnie, toteż pozwoliłam sobie wprosić się na to forum
Wiesz....ja też bym poczuła się urażona.
Kolega Tż z którym widziałam się przez 2 lata trwania mojego związku dosłownie kilka razy potrafił odnaleźć moje imię, nazwisko i elegancko napisać na zaproszeniu.
To kwestia wychowania i indywidualnego podejścia do wysyłania zaproszeń.
Ja przy spotkaniu z uśmiechem zapytałabym czy chcą abym podała dokładnie imię, nazwisko by móc wpisać na winietki. Może skumaliby o co chodzi. Jak ktoś nie ma kultury to trzeba uczyć
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując