Ja na filtry kładę minerały i wszystko jest w porządku
Twarz matowa, nie wysuszona, nic sie nie ściera, nie tłuści. Neutrogenę jeśli nałożę w większej ilości to leciutko, ale bardzo, bieli, a w zasadzie nie tyle bieli typowo dla filtru, tylko po prostu zostaje gęściejsza warstwa, jak normalnie krem zwykły sie kładzie w większej ilości, powiedzmy
Nie bardzo wiem, jak to wytłumaczyć. Natomiast Biore od razu staje się transparentny i jest, jakby go nie było
Do obu filtrów nie potrzebuję większego zmatowienia, bo ładnie wszystko trzyma i nie zaczynam się błyszczeć nawet po dłuższym czasie. Oczywiście nie mówię tu o ekstremalnych warunkach, kiedy temperatura ma trzydzieści parę stopni, bo wtedy ciężko, by cokolwiek trzymało się nienaruszone.