2013-09-29, 20:15
|
#2767
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
|
Dot.: Wątek (nie całkiem) Anonimowych Drożdżopijaczek cz. VI
Cytat:
Napisane przez swan999
edziorek włosy po podcięciu wyglądają o wiele lepiej
I zgadzam się z tym, że lepsze krótsze i ładniejsze od zaniedbanych długich. nie tak dawno też ścięłam włosy, bo były zniszczone.
|
Ja akurat gorszych końców się nie boję. Wiem, że należałoby podciąć, ale długości byłoby mi baaardzo szkoda, zresztą jakiś dłuższy czas temu fryzjerka pozbyła się za mnie dobrych 12 cm (i nawet teraz nie mogę jej odzyskać). To dopiero rzyć bolała... Zatem teraz tnę włosy własnoręcznie i jest lepiej. Dodam do tego fakt, że może nie wyglądają ślicznie, ale włosomaniacza pielęgnacja sporo dała, więc zamiast radykalnie ciąć stopniowo pozbywam się zniszczeń. Na dzisiejszy dzień jest to gdzieś 8 cm.
Dosyć, że te końcówki mimo wyglądu do przeżycia pachną spalenizną. No to jest ciekawe dopiero
Cytat:
Napisane przez edziorek 203
łamały . często miałam taką jakby kropkę-supełek i potem pyk! Część włosa odpadała. Nie mam pojęcia czemu, regularnie podcinałam, zabezpieczałam. Teraz mam tak krótkie (w sumie nadal długie ), że nie dosięgają zapięcia stanika, a miałam już dużo dłuższe, poza zapięcie. Jednak nie żałuję cięcia tych 8 cm, teraz bedę podcinać co 2 miesiące centymetr.
|
No to ten sam problem i te same objawy Mnie w sumie pomogło i to dosyć szybko odstawienie Biosilka i przerzucenie się na Green Pharmacy. Wyeliminowanie za jednym zamachem protein i alkoholu zadziałało. Plus ten cały olejowo - maskowo - odżywkowy majdanek i jest git.
Zresztą macie fotki dla porównania jak to jest. Pierwsza ze sporymi prześwitami, jeszcze początki pielęgnacji, czerwiec. Druga po podcięciu gdzieś 5 cm na początku września, dupy nie urywa, ale lepiej, a trzecia sprzed paru dni jak się fale układają - góra widać, że lepiej wygląda
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.
|
|
|