[Alexzus]

Ok więc powiem tak: większość propozycji jest niewykonalna - studniówka trwa koło 5 godzin i na tyle czasu wydawać koło 500zł, skoro tyle płacimy za samą salę, by raz założyć sukienkę? Za tą samą cenę nikt jej nie odkupi a uczniowie tyle kasy nie mają, chyba że dzieci Billa Gates'a.
Reszta propozycji poniżej 200zł to za przeproszeniem burasy bo mnie czarne sukienki posmucają. Długie sukienki z kolei nie są modne i mało kto się na takie decyduje, bo wtedy rzucamy się w oczy w tłumie czego nie każdy by chciał
Jeżeli chodzi o wzorowanie się na tych sukienkach, to w porządku. Szkoda tylko że w sklepach takich sukienek nie ma, tylko na internecie można powzdychać a na zakupach się pozabijać. Prawda niestety taka, że teraz w sklepach są proste sukienki albo owe burasy, ewentualnie worki na dziewczyny bezkształtne i bez talii/bioder, czy świecące jak choinka albo kompletnie nieprzemyślane propozycje (np sukienka na ramiączkach w cekiny, bez rękawków, w reservedzie - pozdro 8, mierząc w 30 sekund porysowałam sobie ramiona od spodu.. widząc takie w internecie śmiech mnie teraz bierze), albo w kwiaty?! w środku zimy
(zwiedziłam 3 największe galerie na południu w poszukiwaniu sukienki i tej mojej, co kupiłam to ze świecą szukać - kwiatów nie uniknęłam, ale delikatne)
Jedyna, prócz mojej, sensowna sukienka była w Zarze, ze sztywnego materiału jak przystało na elegancką - z tym, że miała całe gołe plecy jaki biustonosz do tego założyć niby?
Reszta to szmatki i liczę, że producenci parę sekund posiedzą nad projektem i pomyślą czy jest sens robić cekiny z sukienką na ramiączkach albo wycięcie pośrodku pleców, kwiaty w zimie, zwiewne sukienki jak na lato (w zimie), burasy jak dla zakonu, sukienki bez talii, dziwne rozmiary, nieskończone - bo w każdym cholernym sklepie proste sukienki z kołnierzykami, które nie wiem kto wylansował, ale chyba zastrzelę. Wrrr
Kiedyś sukienki były o tyyle piękniejsze.. teraz chyba im żal i produkują gorsze rzeczy jak w lumpeksach za to 5 razy droższe, serio!
Do tego nie wiem co się dzieje, ale 38 bywają za długie, jak kiedyś były idealne. Rozmiar S nie zawsze jest przy tym w porządku. Albo schudłam, albo robią wory zamiast ubrań (czyt. za szerokie w talii, za długie=złe dla mnie), albo rzeczywiście 'pogrubiają' nasze społeczeństwo.

Ale mam moją piękność i nie będę narzekać. Zara <3