Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-17, 12:41   #3194
Claire91
Wtajemniczenie
 
Avatar Claire91
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 755
Dot.: Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

Witam po długiej absencji
Chciałabym podsumować moją 2 letnią walkę z trądzikiem i gulami na twarzy(czoło,broda).Póki co wydaje mi się ,że wychodzę z tej walki zwycięsko.Co prawda mam nadal problemy z cerą- tłusta cera, czasem jakiś okresowy pryszcz,parę zaskórników, pękające naczynka, blizny po głębokich gulach, które niezmiennie nadal są widoczne, mimo,że pryszcze zagoiły się ponad rok temu.
Do tego mam trądzik na plecach, czasem cos pojawi się na udach, ale to wszystko w duzo mniejszym nasileniu niż kiedyś.
Moje problemy z cerą zaczęły się tak na prawdę gdy schudłam do wagi ok.45 kg, na diecie 1000kcal i przy codziennych ćwiczeniach.Wtedy zatrzymał mi się okres na ponad pół roku.Zaczęłam więcej jeść,przytyłam,okres powoli się normował.Dostałam tabletki luteinę z progesteronem, który spowodował u mnie nasilony wysyp podskórnych guzów na czole i brodzie(występowały one także przed luteiną, ale w mniejszym natężeniu). Gdy przestałam go brać nieco się poprawiło, ale gule nadal wychodziły głównie na brodzie. Próbowałam na wiele sposobów leczyć się sama, uzywałam skinorenu, który na te gule nie pomagał, kwasów (np.serum migdalowego z BU), które wydaje mi się z perspektywy czasu same nasilały te gule , do tego zmuszona byłam uzywać filtrów, które zapychały mi cerę.Ogólnie pielęgnacja z kwasami zakończyła się klapą , myślę że czasami nie mozna czekać w nieskonczosc jak wysyp się skończy, bo jesli przez dłuzszy okres czasu mamy wysyp, to chyba kwasy jednak nam nie slużą.Przerabiałam tez pielęgnacje naturalną, kwasy hialuronowe i oleje,naturalne mydła.Niestety to także była porażka, moja cera nie toleruje zbytnio mydeł ani olejów w czystej postaci.Chyba w tym momencie moja cera wyglądała najgorzej-kwasy+pielęgnacja naturalna.Oczywiście przez ten cały czas starałam sie trzymać dietę absolutnie bezmleczną,bezglutenową, z niskim IG ,super restrykcyjną.Mimo tego nadal moja skóra była w fatalnym stanie,gule nadal pojawiały się.Pewien przełom nastąpił gdy okazało się,że mam torbiel jajnika.Dostałam aby ją wyleczyć tabletki antykoncepcyjne.W międzyczasie poszłam do drmatolog dr Lis,dość znanej i polecanej w Krakowie, ,która przepisała mi metronidazol w tabletkach-2 tygodnie kuracji.Muszę powiedzieć, że dzięki tabletkom anty+metronidazol+odstawi enie kwasów moja cera się poprawiła, pozbyłam się problemu gul.Cera nadal się przetluszczała i nie była idealna.Dodam,że w czasie tej kuracji moja dieta daleka była od ideału, jadłam dużo słodyczy,chipsy,czekoladę etc.Mimo tego, przy metronidazolu i tabletkach anty cera pozbawiona była gul,wyglądała całkiem przyzwoicie.Oczywiście nadal były niewielkie pryszcze, oprócz tego cera była tłusta.
Po pół roku, odstawiłam tabletki, bo torbiel jajnika wchłonęła się.I niestety zaczęła sie powtórka z rozrywki,ale o mniejszym nasileniu.Znów zaczęły mnie męczyć gule i trądzik,ale tym razem o dziwo jedynie na czole.Poszłam do innej dermatolog(Trątnowieckiej w Krakowie, czekałam na wizytę chyba z 3 miesiące), które przepisała mi epiduo. Po ponad miesiącu kuracji muszę powiedzieć,że ten krem działa.Na początku stan skóry pogorszył się, łuszczyła się i była lekko czerwona (stosowałam tylko na brodę i czoło), ale z upływem czasu, było coraz lepiej.Obecnie stosuję epiduo co 2-3 dni na brodę i czoło,na zmianę z biodermą cicabio(jest to jednak ciężki krem, który na dłuższą metę zapycha, więc szukam czegoś lepszego).Twarz myję żelem sylveco(jego też mam zamiar wymienić ,jest za mocny).Odkryłam także bardzo dobry krem na dzień Organix cosmetix,seboregulujący.D o tego zaprzestałam używania pudrów z talkiem,używam jedynie minerałów Lumiere.Zamiast toników używam hydrolatów.
Oczywiście do tego dieta.Może nie restrykcyjna jak wcześniej, unikam jedynie nabiału(jem jedynie ser żółty(dużo wapnia), masło i jajka). Nie piję w ogóle mleka, nie jem twarogów, jogurtów i kefirów.Nie jem słodyczy, z wyjątkiem owsianych ciastek i gorzkiej czekolady.Zdarzają mi się oczywiście grzechy(szczególnie w święta), ale widać to zaraz na mojej skórze.Fast foodów nigdy nie spożywałam w nadmiarze, teraz nie wiem już nawet jak smakują frytki.Staram się też jeść owoce, warzywa, ale w zimie jest to dosyć utrudnione. Suplementuję się od roku lub krócej olejem z wiesiołka i wierzbownicą,spiruliną.Os tatnio włączyłam ostropest plamisty.Przez kilka miesięcy zażywałam wit.PP ale nie widzę żadnych zmian.
Niestety na plecach nadal męczy mnie trądzik i nie wiem co z tym fantem zrobić.
Znalazłam też przyczynę powstawania pryszczy na udach.Tutaj niestety zawiniły dżinsy,siedzący try życia i brak olejowania.Odkąd do mycia ciała używam naturalnych mydeł i potem olejuję nogi oliwką Hipp jest dużo lepiej.Szczerze mówiąc to nadal nie wiem, jaka była przyczyna mojego fatalnego stanu skóry, chyba wszystko po trochę.

A teraz kilka dobrych rad, które u mnie się sprawdziły:
1.Jeśli mamy trądzik na brodzie i okolice, moim zdaniem przyczyny mogą być hormonalne.Po zaniknięciu torbieli, moja broda uspokoiła się jeśli chodzi o gule, wcześniej była ich ulubionym miejscem.Najlepiej wybrać się do ginekologa i przebadać,ale wiem,że to nie jest takie proste jak się wydaje.
2.Jeśli nie służy nam naturalna pielęgnacja, nie trzymajmy się jej kurczowo.Wiele eko kremów, czy specyfików z BU doprowadziło moją skórę do fatalnego stanu.W tym żel hialuronowy,wymieszane z nim oleje, kwasy i naturalne mydła. Trzeba obserwować co nam służy.
3.Nie bójmy się zapychaczy.Odpowiednie formuły kremów sprawiają ,że kremy mimo potencjalnie zapychającego składu nie zapchają nas.Przykład to krem organix cosmetix o którym pisałam wcześniej.Ma capric trigliceryde,glicerynę,ma sło shea,oliwę z oliwek, a mimo wszystko nie zapycha.Inne kremy z tymi składnikami mi nie służyły.
4.Wizyta u dobrego dermatologa. Bardzo pomógł mi epiduo,który normalizuje rogowacenie skóry i ma działanie złuszczające.Na początku stan sie pogorszył, ale po 2 tygodniach skóra ma się coraz lepiej i jest to tendencja zwyżkowa.
5.Dieta. Nie wyleczy trądziku, ale zmniejszy jego nasilenie. Mi nie służy mleko i jego przetwory,unikam słodyczy i tłustych, naszpikowanych chemią potraw. Niektórym może pomoże eliminacja glutenu, ale ja nie jestem w stanie wytrzymać na takiej diecie, bo odpada zbyt wiele podstawowych produktów które spożywam. Nie można narzucić reżimu, który jesteśmy w stanie wytrzymać parę dni, bo to bez sensu.Znajmy swoje możliwości.
6.Przyjmowanie suplementów. Niektóre, jak np. liść oliwny, okazały się nieskuteczne, mimo niemałej ceny. Można pić zioła, oleje, a także musimy obserwować co nam służy. Mi zupełnie nie pomagała pokrzywa.Natomiast po wierzbownicy widzę lekką poprawę jesli chodzi o przetłuszczanie się skóry. Olej z wiesiołka nie jestem w stanie powiedzieć na co pomaga, ale jesli nie biorę go kilka dni moja skóra ogółem wygląda gorzej

Na temat trądziku mogłabym jeszcze napisać 10 takich postów, bo tyle ile metod wypróbowałam i jakie fundusze to pochłonęło to głowa mała
__________________
wymiana nowy wątek-kosmetyki naturalne, mineralne, sera i apteczne
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post49549467

Edytowane przez Claire91
Czas edycji: 2014-01-17 o 13:05
Claire91 jest offline Zgłoś do moderatora