Dzięki
Udało mi się kupić na stoisku firmowym Ziaji za ok. 18 zł. Akurat teraz się przeprowadziłam i mam blisko, więc będę tam częstym gościem
.
Ja mam, tzn. Ziaji użyłam dopiero raz, ale zależy co chcesz dokładnie wiedzieć. Od razu mogę stwierdzić, że to są 2 zupełnie różne kremy. Vichy faktycznie matuje, ale za to smuży na biało i ciężko go rozprowadzić, do tego w taką pogodę wysusza skórę. Moim zdaniem lepiej nadawałby się na lato, chyba że faktycznie zależy Ci na matowieniu. Dodatkowo niesamowicie podrażniał mi oczy, mimo, że nakładałam go daleko od nich. Ziaja matująca raczej nie jest, powiedziałabym, że wręcz przeciwnie
, ale póki co podoba mi się dużo bardziej niż V. Nie bieli, nie smuży, nawilża. Skóra po jej nałożeniu lepiej wygląda i do wieczora jest taka milutka
. Porównałabym ją do filtrów Lirene, jeżeli kiedyś używałaś. Oczu mi nie podrażniła, mimo, że wczoraj dużo chodziłam po mieście. Na - to, że nie matuje, ale coś za coś. Moim zdaniem lepsza na teraz niż Vichy, ale w lato mogłaby się nie sprawdzić.
Dodam, że mam skórę, która świeci się po wszystkim, więc może u innych matuje, u mnie