[joasiak1]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4514019]W takim razie trzymam kciuki za UG
A do Torunia na pierniki i pyszną herbatę z cynamonem na ul.Żeglarskiej ( restauracja Vinci)

Joasiak, w Cedre przeszkadza mi tuberoza. Tego Lutka nie lubię[/quote]

Kijanko, ja dopiero Lutensy poznaję- dzięki Evee, bo do tej pory znałam tylko Fleurs d'Oranger i jak na razie jestem po testach Gris Clair i Cedre właśnie. To były testy nadgarstkowe tylko, więc trudno mówic o spójnych moich przemyśleniach, ale oba zapachy zarazem mi sie podobają i jakoś odrzucają... W Gris Clair odrzuca i przyciąga mnie ten dziwny chłód i wspomnienie zapachu z dzieciństwa, które jakos mi się z GC kojarzy - nie wiem, co to mogło być - kredki, gumka...? Urzeka mnie za to lawenda, której do tej pory unikałam, a tu jest piękna. A w Cedre tuberoza mi nie przeszkadza, bo i tak wyraźniej czuję cynamon i goździki Podoba mi się w Cedre taka drażniąca nos nutka, której nie potrafię zidentyfikować...
A przede mną jeszcze Datura Noir i Fumerie Turque - jeszcze raz dziękuję Evee

ps a na łapy dowałiłam jeszcze jaśminową Organzę i Zagorsk i jak na razie to jedyny z kadzidlaków CdG, który mnie nie mdli i mogłabym nosić...