Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma?? cz II
Ja miałam takiego przystojnego księdza w liceum i na uczelni. Ten z uczelni mega. Nawet w dzień dobry tvn był parę razy . Uwielbiam gościa, nawet na jakimś egzaminie wyznałam mu miłość ale powiedział, że wie. Tylko wiecie to nie była "miłość" tylko tak mi imponował wiedzą i pasją (bo to był ksiądz z powołania) i zajarał mnie tematem bioetyki, dzięki niemu napisałam taką a nie inną pracę mgr to stąd ta miłość
|