Napisane przez Hamas93
Jest źle, dostałem wiadomość od niej, która brzmi następująco:
'' chcę ci napisać tylko tyle, że nigdy nie czułam się tak źle i nigdy nie miałam takiego mętliku w głowie jak mam teraz, ale nie chcę żebyś siedział całe dnie myśląc o tym do jakich wniosków dochodzę, dlatego wiedz jedno, że moje serce wie co zrobić, po prostu to jest dla mnie ciężkie wszystko, ja muszę się trochę pozbierać i po prostu wydaje mi się, że chwila oddechu przyda się nam obojgu, nabrania dystansu, ochłonięcia, jak czytam to wszystko co napisałeś to aż mi się ściska wszystko w środku, nie wiem ale mam wrażenie jakby faktycznie dotarło do ciebie wiele rzeczy, które myślałam, że nie docierają, chciałabym, żeby to wszystko miało odzwierciedlenie w życiu, bardzo, widziałam cię wczoraj na mieście, miałam straszną ochotę podejść do ciebie i cie po prostu przytulić, marcin nie miej mi tego za złe, na prawdę wydaje mi się, że te pare dni, tydzien,nie wiem to jest potrzebne i mi i tobie, choć twierdzić możesz inaczej ale zajmij się w tym czasie sobą, swoimi znajomymi, wiedz, że ja tu cały czas jestem i nigdzie nie uciekam, mam nadzieję, że ty też będziesz. ''
Jak ja mam to rozumieć? Że co, że koniec z nami? Że mogę czekać miesiąc nawet aż ona nagle się odezwie do mnie? Prosiłym was o pomoc, nie wiem co mam z tym zrobić, czy zapomnieć o niej, odpuścić, czy cokolwiek.
|