Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-09-05, 20:08   #1518
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Witam piękne Panie razem z moim wielkim brzuchem, jestem na siebie tak zła że sobie nawet nie wyobrażacie. W OGÓLE nie uczę się na własnych błędach. Znowu ubzduralam sobie ze potrzebuje "oczyszczenia'' i chciałam jeść dziś same warzywa i owoce.... Skończyło się atakiem na lodówkę. Jest mi niedobrze i postanowiłam wypić senes na noc... Jednak najbardziej chyba boli mnie fakt że mama widzi ze jem i dziwnie sie na mnie już patrzy. Strasznie mi głupio jeść przy niej podczas kompulsu nie myśli sobie ze coś jest nie tak? Jej córka która czyta etykietki, wybiera bio jedzenie nagle objada się czekoladą na noc? Nie dziwi jej to? Rok temu jak miałam kompulsy to wszystko jej powiedzialam. Usłyszałam "nie przesadzaj" i na tym się skończyło. Poza tym często mój tata je dużo na noc i mama bardzo sceptycznie do tego podchodzi bo uważa że to nienormalne tak mi powiedziala. Czyli w jej oczach też muszę być jak nienormalna... Znowu pisze bez sensu znowu boli mnie żołądek znowu. A to wszystko wina głupiej diety i szkolnego stresu. Moja psychika nie daje rady i szuka ukojenia. WOLAŁABYM PALIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ MOICH RÓWIEŚNIKÓW.... ((((
Zostań na forum i zaglądaj codziennie- uwierz mi, że zyskasz większą motywację do działania i pracy nad swoim myśleniem...Poza tym dziewczyny tutaj potrafią motywować jak nikt

tak jak już pisałam- najgorsze jest wpędzanie się w poczucie winy...prędzej czy poźniej doprowadzi to do kolejnego kompulsu...

Ja też pochwaliłam się dziewczynom trochę za wcześnie...oczywiście musiałam pójść spróbować tego ciasta babci (udało jej się wyjątkowo!!!) później kolacja...i bezsensowna/nieplanowana paczka wafli ryżowych... Ale nie jestem zła na siebie..nie pochłonęłam miliona kalorii.. Chociaż było za dużo i złamałam dane sobie słowo (że odstawiam cukier), nie jestem zła...poćwiczę jak normalnie i pójdę spać... nie odbieram tego jako kompuls...może po prostu jadłam za mało wartościowo podczas całego dnia stąd te ciągoty....

Wszystkie moje "chrupaki" wyniosłam też do kuchni (gdzie zazwyczaj siedzi mama)...głupio mi tak często tam biegać, co też jest sposobem na kompuls

a jutro?! kolejny cudowony dzień bez opychania się...
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując