Dzisiaj się wypłakałam w pełni Tż w rękaw
Dzisiejszy dzień był okropny
Wyrzuty... może by nie było gdyby nie pełna świadomość i brak możliwości przerwania w trakcie ataku...
---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------
Najpierw brat dał mi cukierki czekoladowe, którymi częstował klasę i zaczęłam je ostro podjadać ale miałam wymówkę "oj już nie jesz słodyczy jak kiedyś, masz to pod kontrolą"... Później babcia dała mi tabliczkę czekolady, wrąbałam ją całą od razu...
Potem śpiewanie sto lat i tort... przepyszny
Najpierw jeden kawałek, później drugi kawałek , 3 i 4 po kryjomu (tort był wielki) następnie obiad : ziemniaki, ryba i surówka a po obiedzie kolejny kawałek tortu
Nie dość, że było mi z tym źle, mdliło mnie to jeszcze miałam silną psychiczną potrzebę by to zwrócić więc poszłam do wc i tak zrobiłam
2 h później poszedł następny kawałek tortu a następnie 2 kawałki sernika