Dot.: Koleżanka z pracy z piekła rodem...
Cytat:
Napisane przez Nocna Nimfa
btw - nadgodziny to mozna sobie odebrac ( i w goole robic majac jakies roszczenia) jak sie je robi ZA ZGODA I WIEDZA pracodawcy - takze powinnas przypomniec to kolezance - jesli ma tyle roboty to powinna o tym pogadac z szefowa, moze wymysla jakis czas ewidencjonowania nadgodzin albo zatrudnia kolejnego handlowca
|
Dokładnie, a pewnie żadnych wniosków o nadgodziny wystawionych nie ma. Rozumiem ze przymykasz oko na syna szefowej... inna bajka, byle w papierach ci się mimo wszystko zgadzało. Ale z koleżanką nie stosuj takich metod. Cała komunikacja powinna iść w mailach żebyć miała "dupochron" w razie czego. Zmiana zasad bez bólu się nie obejdzie. Koleżanka na pewno będzie się buntować że do tej pory żadnych wiadomości jej nie załatwiałaś i machałaś ręką na spóźnienia. Zostaje po godzinach to daj jej wniosek do wypełnienia i podpisu przełozonego. Spóźnia się wyślij przypominajkę o dostarczeniu usprawiedliwienia w postaci zaświadczenia od lekarza lub wniosku o odbiór godzin itd. Ja nie jestem kadrową ty na pewno lepiej znasz swój fach i wiesz co i jak. Po prostu wprowadź to w życie
Przy podpisie listy nie ma rubryczki na godzinę?
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
Edytowane przez Heledore
Czas edycji: 2014-09-17 o 16:26
|