[Sathis]

Cześć babeczki. Mam standardowy w sumie problem - naturalna brunetka chciałaby zostać średnią blondynką.
Włoski mam obecnie raz rozjaśnione, przypadkiem - miały być pasemka L'Oreala (wersja dla brunetek), ale poszalałam i rozjaśniłam sporo za wiele
Jak już zaczęłam to teraz chcę więcej i - pierwsze foto to moje obecne włosy. Zdjęcie przy żarówce - obecnie mniej pomarańczowe i świecące, bo myję fioletowym szamponem. Chyba też odrobinę jaśniejsze.
Druga fotka to mój plan. Odcień może być chłodny lub ciepły, chociaż w chłodnych mi chyba lepiej.
W domku mam L'Oreal Preference 9.1, zamówiłam oxy L'Oreal (no tylko wyklikałam kup teraz i muszę jeszcze wybrać %) i planuję zakup odpowiednniego (poleconego) odcienia Majirel. Kąpiel rozjaśniająca i na to farba, czy próbować schodzić stopniowo na farbie z oxy 9%. Dodam, że przed rozjaśnieniem włosy nie były farbowane. Farba raczej z popieli, bo wychodzi sporo czerwieni, pomarańczy i żółci. Rozjaśnianie stopniowo mi pasuje, bo pracuję w Biurze, chciałabym uniknąć "gwałtownych" zmian.

Z góry dzięki serdeczne za pomoc