Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-12-04, 16:36   #2257
eSowa
Raczkowanie
 
Avatar eSowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 150
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Tak trzeba, zająć się czymś, ale czy nie powinno być tak, że i bez zajęcia żyjemy w harmonii? Ja po prostu ostatni rok żyłam na maksa i mam wrażenie, że tylko moje kompulsy się przez to pogłębiły, bo wprawdzie jest ich mniej, kiedy jestem zajęta, ale jak tylko zostaję na chwilę sama, od razu wpadam w panikę. Teraz mam taki czas, że poza siłownią nie mam nic do roboty. Ćwiczyć więcej nie mogę. I tak żyję już z ciągłymi zakwasami, kontuzjami, bo jestem uzależniona od siłowni. Zastanawiam się, czy to naprawdę lubię, czy tylko zabijam swoje wyrzuty sumienia. Z drugiej strony jestem przekonana, że to moja pasja i nie chce mi się wierzyć, że to mogłyby być tylko moje zburzenia psychiczne, ale biorąc pod uwagę moje ostatnie wahania i porażki życiowe, boję się, że to również jakaś iluzja.
Ale. ja naprawdę jestem tym zafascynowana. Sportem, siłownią, zdrowym odżywianiem. Uważam, że to fantastyczne uczucie, kiedy żyje się w harmonii ze swoim ciałem i myślami i się czyni dla siebie samego coś dobrego.

Jest dopiero 4.12. Miał być grudzień bez słodyczy, a ja się czuję jakbym przez te 3 dni zjadła już porcję na na styczeń. W sumie to tylko 4 dni obsuwy. Przyłączam się do wyzwania! Nie chcę schudnąć, ale dobrze mi zrobi detox od wstrętnego jedzenia. Postaram się nie popaść w skrajność - żadnej restrykcyjnej diety, na pewno jutro czy pojutrze pewnie będę jeść mniej, ale to po prostu dla komfortu i zwykłego przejedzenia w ciągu ostatnich 3 dni, ale będę jeść regularnie, tyle że zdrowo i nie będę podjadać. Zaczynam od teraz (szkoda tylko, że po 3 dniach obżarstwa...)

Plan jest taki: jeść zdrowo, za 1,5 tygodnia zrobić kurs trenera personalnego, potem spędzić rodzinnie święta i zapanować wtedy nad kompusami. A gdy już wrócę do domu (mieszkam za granicą), zamierzam znaleźć pracę w fitnessie, żeby mieć zajęcie i również motywację - motywowanie innych dodaje mojemu życiu sensu. Mam nadzieję, że uda mi się w ramach tego dalej w tym kierunku rozwinąć. Także praca, trening, dieta, przyjaciele, studia.. Niby takie proste, ale wiecie co... coś mi się nie chce wierzyć, że się uda.. Boję się, boję się tych kompulsów, bo są dużo silniejsze ode mnie
__________________
Nie będzie łatwo, ale będzie warto!

Edytowane przez eSowa
Czas edycji: 2014-12-04 o 16:43
eSowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując