Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości

Wolha wRedna · 2015-01-08, 06:36

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;49651154]No to obie się bujamy na Seboradinie

Użyłam gnojka już 7 razy a nawet do połowy nie dobrnęłam

A to nie jest wina Kulpolu?[/QUOTE]

Zobaczymy jak mój się będzie zużywał Twoją metodą

Nie wiem, Kulpolu też używam w kratkę, bo po prostu nie biorę na wyjazdy, a od 23 grudnia więcej razy byłam po za stancją niż na niej.

Najgorsze, że mój skalp nigdy nie daje żadnych sygnałów. Nie czuję przesuszu, swędzenia, nie mam żadnych zmian. Po prostu nic się nie dzieje. Powcieram do końca miesiąca i poczekam.

W sumie mogę powiedzieć, że moje wypadanie wróciło do swojej normy (dużej, ale chyba do 100 dziennie). Jest mniejsze niż wyjściowe w połowie listopada, takie jak mam od dobrych kilku lat. Po prostu kiedy zaczęłąm używać Jantar i Seboradin nagle z odpływu wyciągałam mniej włosów niż przez ostatnie kilka lat. Bardzo chcę je zagęścić i dlatego się denerwuję.

Plany na najbliższe miesiące:

- od lutego znowu Jantar (mam zachomikowany)
jeśli będę miała kasę, to coś do peelingu bardziej profesjonalne,
do każdego mycia Fitocell na skalp

- od marca Placenta (jeśli się zbierzemy i zamówimy)

Nie mam nadal żadnych chciejstw na maski, odżywki, oleje na długość włosów, więc skupię się na skalpie.

2015-01-08, 06:36	#1621
Wolha wRedna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 13 853	Dot.: Zapuszczanie włosów cz. VI [1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;49651154]No to obie się bujamy na Seboradinie Użyłam gnojka już 7 razy a nawet do połowy nie dobrnęłam A to nie jest wina Kulpolu?[/QUOTE] Zobaczymy jak mój się będzie zużywał Twoją metodą Nie wiem, Kulpolu też używam w kratkę, bo po prostu nie biorę na wyjazdy, a od 23 grudnia więcej razy byłam po za stancją niż na niej. Najgorsze, że mój skalp nigdy nie daje żadnych sygnałów. Nie czuję przesuszu, swędzenia, nie mam żadnych zmian. Po prostu nic się nie dzieje. Powcieram do końca miesiąca i poczekam. W sumie mogę powiedzieć, że moje wypadanie wróciło do swojej normy (dużej, ale chyba do 100 dziennie). Jest mniejsze niż wyjściowe w połowie listopada, takie jak mam od dobrych kilku lat. Po prostu kiedy zaczęłąm używać Jantar i Seboradin nagle z odpływu wyciągałam mniej włosów niż przez ostatnie kilka lat. Bardzo chcę je zagęścić i dlatego się denerwuję. Plany na najbliższe miesiące: - od lutego znowu Jantar (mam zachomikowany) jeśli będę miała kasę, to coś do peelingu bardziej profesjonalne, do każdego mycia Fitocell na skalp - od marca Placenta (jeśli się zbierzemy i zamówimy) Nie mam nadal żadnych chciejstw na maski, odżywki, oleje na długość włosów, więc skupię się na skalpie.