hahahaha
Kasienka, następna część jest Twoja, nie ma to tamto!
byłam u nieszczęsnego zębogrzeba/zębologa. ale dała mi znieczulenie
połowy twarzy + ucha nie czuję!
Ejj albo ja jakaś zryta jestem albo nie czaję. Mamy takiego bardzo dobrego kumpla. facet jest na prawdę super, wszystko załatwi, przy dziecku pomaga, zakupy zrobi, posprząta. to naprawdę ogarnięty. 4 lata temu wzięli ślub.. rok później jego żonka zaszła w ciążę. i się zaczęło
że jej nie pomaga (od początku była na L4), nic nie robi itp. a najbardziej nie pasowało jej to, że mieszkali w dużym domu po jego rodzicach - (dom cały czas zapisany na jego rodziców, co jej przeszkadzało, bo po co remonty itp). i co? w tamtym roku, jakoś zaraz po naszym ślubie wyprowadziła się, wynajęła kawalerkę, zabrała dziecko.. żeby nie było, ze on się na to zgodził - najpierw pojechała na kilka dni do rodziców, jak on musiał wyjechać z pracy na 2 dni. i od tamtej pory dziecko ma co 2 weekend, jak święta to tamta wydziwia. i ostatnio powiedział jej, że chce rozwodu bo widzi ze i tak z tego nic nie będzie. a ona na to że mu nie da
mądre to?