[201604251028]

Ja właśnie zabieram się za czytanie o tych typach, ale część z nich mogę już na dzień dobry odrzucić

Załączam zdjęcia sukienki, na żywo jest bardziej intensywna ale aparat zjada kolory. No ale też nie zbyt intensywna Mój telefon chyba nie daje rady bo to nawet na pomarańcz nie wygląda ehh Ostatnie zdjęcie najlepiej oddaje kolor. No i właśnie nie wiem czy to wina telefonu czy mi się już wzrok wyostrzył bo nawet jak patrzę na nią na żywo to wydaje mi się bardziej zgaszona niż czysta. Zobaczcie też ze aparat jakby wyłapuje różowe tony i na 2 zdjęciach ona jest bardziej różowa niż pomarańczowa. Nie wiem czy byłoby to możliwe gdyby sukienka "chłodna" nie była bo się na tym nie znam
Pamiętam jak przymierzałam też identyczną, czarną (bo pomarańczu się bałam) i w tej wyglądałam bez porównania lepiej, różnica była widoczna na pierwszy rzut oka.

Oglądałam wczoraj Blue Jasmine z Cate Blanchett i się zachwycałam jaka ona jest piękna A tak naprawdę robotę robiły za nią świetnie dobrane kolory. Ja dalej jeszcze czasami rozważam chłodne lato, wydaje mi się że cieżko mi jest się zdecydować na jedną paletę bo mogę nosić i kolory chłodnego, i zgaszonego. Do zgaszonego przekonuje mnie złoto, które mogę "udźwignąć" z całkiem niezłym skutkiem. Do chłodnego - większe kontrasty i czystość.

Co do tej czerni nieszczęsnej, mam np czarny żakiet, który rzadko noszę bo się naczytałam że ta czerń średnio pasuje latom i w ogóle prawie wszystkim. Maria na ubierajsieklasycznie pisała, że można nosić kolory nie z palety blisko twarzy, ale wtedy ważny jest makijaż i biżuteria blisko twarzy (np kolczyki) idealnie dobrane do typu, albo jakaś chusta/apaszka. Takie podejście mi się podoba
Wybieram się też na dość ważną imprezę, na którą kupiłam sukienkę w kolorze spranej czerni, taka jakby złamana szarością - ale dalej jest to czarny. Zastanawiam się jaki powinnam mieć makijaż i biżuterię - czy mocny makijaż nie da mi teatralnego efektu, a słabszy nie sprawi, ze w tej czerni cała zniknę?