Dziewczyny, przepis na kotleciki jest banalnie prosty:
Jeden ugotowany burak, pół czerwonej cebuli gotowanej z burakiem, ząbek czosnku również gotowany z warzywami, ale później wyjęty, opcjonalnie pół marchewki + coś do zagęszczenia- u mnie po łyżce płatków: owsianych, orkiszowych, gryczanych i łyżka siemienia lnianego + przyprawy.
Ugotowanego buraka można zetrzeć, przecisnąć przez praskę, czy też ubić tłuczkiem do ziemniaków- tak też zrobiłam, tj. ugotowanego buraka potłukłam z marchewką i cebulą. Dodałam zblendowane na mąkę płatki z siemieniem (3/4 całości, reszta posłużyła mi jako panierka), wymieszałam, doprawiłam do smaku solą morską, pieprzem kolorowym, malutkim ząbkiem czosnku. Uformowałam zgrabne kuleczki, obtoczyłam w reszcie zmielonych płatków i smażyłam kilka minut do zrumienienia. Są bombastyczne.
Z takiej ilości wyszło mi 5 niewielkich kotlecików, ale równie dobrze mogłyby być to dwa duże kotlety.
PS wodę z gotowania odlałam, doprawiłam majerankiem i mam pyszną zupę buraczaną