Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nie chcę dać się zwodzić.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-05-22, 11:38   #126
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Nie chcę dać się zwodzić.

Cytat:
Napisane przez takaja88 Pokaż wiadomość
On mi cały czas mówił, że to nie jest takie proste jak ja myślę, że nie znam jej, nie wiem do czego jest zdolna, że zagra dzieckiem, a tego nie będzie mógł ignorować, że zrobi rkzywdę córce. A potem mówi, że się przyjaźnią i że to nie jest tak, że ona jest zła, tylko że nie do związku, że nie ufa jej i nie może z nią być.
Ostatnio jak byłam to powiedział, że inaczej na nią patrzy, że nie jak na święty graal ale zaczął ją widzieć jak normalną kobietę z krwi i kości. I wtedy mówię: a patrzyłeś tak? A on mi na to, że przecież teraz nie patrzy, więc to chyba dobrze i że jemu sie stopniowo poukłada w głowie, że potrzeba czasu, że ona się wyprowadzi jak coś sobie znajdzie, że on nie może teraz zawalać pracy i chce się na niej skupić, a te sytuacje sprawiają, że się nie może skupić na niczym innym i że to nie jest czas i tak dalej. I to ja się czuję winna, że nie mam może cierpliwości wystarczająco, że powinnam dać mu czas, itd.

Ale z drugiej strony to wszystko co mówią znajomi, to co napisałyście wy. Któraś z was napisała, że ja w takiej sytuacji w ogóle nie powinnam się znaleźć. I to sobie tłumaczę. Że bez względu na to jak on traktuje mnie, ją, siebie, kogokolwiek, wszystkie obietnice i plany, że mnie tam nie powinno w ogóle być. Że zrobiłam błąd, że tam weszłam, ale jak mówię - nie wiedziałam, że ona tam mieszka. Dawkował mi. Najpierw się dowiedziałam, ze córka ma u niego pokój i że czasem ona tam też zostaje, więc są jej rzeczy. A potem dopiero, że ona płaci, że pon-pt tam jest. A jak się dowiedziała, że ja jetsem, to podobno codziennie i się wścieka o mnie. Mega trudna jets ta sytuacja dla mnie, ale mam na własne życzenie po dupie, bo mu uwierzyłam.

Postanowiłam, że zablokuję numery kiedy sama się przekonam i sobie wmówię, że nie chcę żadnego już kontaktu, bo trochę chcę. Chciałabym, żeby on napisał, a ja bym nie odpisała, żeby on zaczął wypisywać, a ja bym umiała być twarda i wyszłabym z twarzą z tego. Chciałabym usłyszeć, że on tego żałuje i że nie tylko mnie to boli. Tylko nie wiem po co.
Ja powiem tyle: to jest takie proste, jak Ty myślisz. Uwierz w swoje osądy, uwierz w to, co zobaczyłaś czarno na białym. Tacy bajeranci są ciężcy, bo trudno od ich słów złapać dystans, ale jak raz się uda, to z górki. Ja wiem, że Ty musisz przetrawić wszystko, co on Ci powiedział. Ale ja powiem tyle - to był bullshit jeden wielki, i niedługo do Ciebie dotrze. Tacy jak on gadają, a za pół roku nie pamiętają nic z deklaracji - mogę Ci podać pierdyliard rzeczy, które gadał mój eks - on za każdym razem ma zupełnie inną wizję skończonego naszego związku - raz było cudownie, raz było fatalnie ( w domyśle ja byłam do niczego), raz chciałby jeszcze, a za miesiąc znowu stwierdzi, że nic gorszego ode mnie mu się w życiu nie przytrafiło. Nie wiem, skąd się im to bierze, ale oni chyba kompletnie nie ważą słów, nie znają ich wagi, plotą trzy po trzy, nie pamiętając poprzednich kłamstw, mając nadzieję, że to co teraz powiedzą, sprawi, że dostaną na czym im zależy. Bo ich gadanie ma zawsze jakiś cel. I nie mówię tego tylko na przykładzie swojego eksa, ale też eks męża przyjaciółki, bo z niego też było takie chorągiewkowate, toksyczne coś bez jaj.
Jak piszą dziewczyny - on gada, ale za tym nic nie idzie, koleś po prostu wiedział, co powiedzieć, by trafić w czuły punkt. Nadal przypominam - on z tą była ma dziecko, to dziecko ogląda ich rzekomo patologiczną sytuację na co dzień- jednocześnie mając fundowane "rodzinne" idealne weekendy, dwa domy i pewnie słuchając ich rozmów o tym, że np Ty przyjedziesz. Dla mnie to wystarczający dowód na to, że pan jest sku *** rwie *** lem. Ktoś, kto się nie liczy z własnym dzieckiem, choć niby je tak bardzo kocha - jest do odstrzału. Właśnie na stosunku do bezbronnych, zależnych istot można ocenić czyjeś zachowanie.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując