Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Pomika no nie jest za ciekawie Ale nie jesteś jedyna.
Jaka jest konkretnie sytuacja ? Możesz zdawać te egzaminy ? To zacznij się do nich uczyć (już) - na uczelni jak zobaczą że cokolwiek robisz, starasz się to podejdą przychylniej. Z samą pracą (napisaną) nie tak trudno wrócić - nawet po terminie
Zgadzam się ze za wcześnie ogłaszasz porażkę. Musisz znaleźć w sobie siłę żeby nie myśleć o tym co zawaliłaś i ile czasu zmarnowałaś - i iść do przodu. Napisz nam może dziś co zrobiłaś odnośnie studiów - choćby godzinke, dwie nauki do egzaminów (przejrzenie notatek czy coś)
Ech mogłabym powyższą radę do siebie zastosować
|