[nyasu]

Dobra, w ciągu dnia zmieniłam zdanie. O ile w sztucznym świetle moja miźnięta sunny fairest twarz odcina się od szyi (słowo, momentami dostrzegam wręcz seledynowe tony) to w słońcu niemal idealnie. Niemal, bo czasami mam wrażenie, że moja buzia sprawia wrażenie, hmm, odlanej z wosku?:p A z drugiej strony moja babcia wypaliła dziś ni z tego ni z owego, że mam taką ładną promienną cerę. Bądź tu człowieku mądry.

W ogóle dziwny jest jakiś ten kolor. Taki kameleon - raz wygląda tak, raz siak. A może ja wcale nie jestem takim ciepłym, żółtym typem jak mi się wydawało? Dotąd myślałam że jestem ciepłą wiosną (blond włosy, jasna cera, niebieskie oczy z granatową obwódką), ale zaczynam chyba tracić pewność :p Jak skończę moje 10-cio gramowe pudełko spróbuję chyba sunny fair, albo minerałów innej firmy