[201609062117]

Napisane przez enn_

Co za bzdura, jest wiele zawodow w ktorych mozna rozwijac sie, i zarabiac sporo wiecej niz te nieszczesne £26k, bez konczenia scislego kierunku.
To nie tak, ze idziesz na byle studia scisle i po ich skonczeniu pracodawcy sie o Ciebie zabijaja, a jak idziesz na cos nie-technicznego, to nie masz czego na rynku szukac i czas zrozumiec, ze nigdy dobrze Ci sie zyc nie bedzie. Problem ludzi konczacych kierunki "humanistyczne" polega po prostu na tym, ze oczekuja bog wie czego jak tylko dostana dyplom, kiedy nie wyrozniaja sie niczym od tysiecy innych potencjalnych pracownikow, a same studia nie daly im zadnej konkretnej wiedzy, ktora mozna przelozyc na prace. Stad tyle wyksztalconych niezadowolonych.

popieram w 100% nie pamiętam, żeby po skończeniu studiów ktoś się o mnie czy znajomych z roku zabijał, wręcz przeciwnie karnie zasililiśmy Mcdonalds'y czy inne Burger Kingi. Choć muszę przyznać, że jeżeli ktoś się uparł i pozostał w zawodzie, to faktycznie ilość telefonów i rozmów kwalifikacyjnych bardzo miło zaskoczyła, już tutaj w UK.
Co do tych wiecznie niezadowolonych i roszczeniowych, to myslałam, że po tylu latach trucia, że praca nie leży na ulicy i trzeba coś więcej niż powiedzieć "helloł jestem" coś się zmieniło w sposobie myślenia. Niestety, to tego chyba jeszcze daleka droga.

Napisane przez Daisy8989

no np.manicurzystka czy chętnie przyjmą Polke? czy nie bardzo?oczywiście zakładając, że zna dobrze język i zna sie na tym co robi.
Ale mam rozkminy

jeżeli zna język i wie co robi, to dlaczego nie? tam gdzie ja chodzę chyba są same angielki, ale wspominały że przez długi czas pracowała u nich polka i po zdobyciu doświadczenia otworzyła swój salon w sąsiednim mieście.