Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-16, 12:32   #1002
Xxklaudus
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 12
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy

Ja miałam kilka nieprzyjemnych wizyt u fryzjera w czasach nastoletnich, kończyło się to zawsze idiotyczną fryzurą i skróceniem wlosow do ucha. Mimo tego, ze zawsze prosiłam o nie skracanie wlosow bardziej niż do ramion i miałam zdjęcie fryzury... Grzywka miała byc na bok a była króciutka i prosta... Kilka lat noszenia mini kucyka i włosy jakoś odrosły...



Ostatnio zdecydowałam obciąć się znaczną cześć wlosow, miało byc to podcięcie na prosto. Jednak zostałam niemiło obsłużona. Opowiem Wam moją "historię".

Umówiłam się do salonu, ktory został niedawno otwarty. Wnętrze i strona internetowa mocno zachęcały, salon miał pozytywne opinie w internecie. W dodatku miał przed nazwą wzmiankę "Proffesional" a na stronie internetowej było to bogato opisane.

Zadzwoniłam, umówiłam się, Pani powiedziała mi o promocji i za strzyżenie miałam zapłacić 50zl zamiast 72. Niby różnica nie mała, ale jednak zawsze coś

Gdy przyszłam do salonu i powiedziałam, że jestem umówiona na tą godzinę Pani się zerwała i powiedziała "proszę tutaj do myjki".

Ja trochę zdezorientowana, poszłam usiadłam, Pani fryzjerka poszarpała mnie za głowę i włosy przy zakładaniu ręcznika i przeszła do mycia włosów. Mycie było nieprzyjemne, trwało z nałożeniem odżywki maksymalnie dosłownie dwie minuty, jeszcze tak umytych wlosow to nigdy nie mialam...

Przeszliśmy na fotel i Pani zaczęła rozczesywać moje włosy. Włosy mam falowane z tendencją do plątania i trochę sie biedna namęczyła wyrywając mi przy tym włosy.

Fryzjerka ani razu nie zapytala mnie jak ścinamy włosy, nie użyła żadnych preparatów ochronnych przed wysoką temperaturą, żadnej odżywki ułatwiającej rozczesywanie, nic. Czułam się jakby włosy obcinała mi koleżanka bez doświadczenia u siebie w domu a chciałam sie poczuć luksusowo jak to w salonie...

W koncu gdy złapała za nożyczki i obcięła pierwsze pasmo, zaczęłam jej mowic, ze proszę o podcięcie wlosow na prosto, bez żadnego cieniowania.

Włosy podcięła, lekko wycieniowała mi z przodu...

I oznajmiła, że resztę wycieniuje po wysuszeniu. Gdy zaprzeczyłam ona chwyciła za nożyczki i...

Przyszła jej koleżanka Pani Fryzjerka była tak zajęta rozmową, ze dokończyła suszenie i podziękowała... Na szczęście!

Podcięcie nie jest może najgorsze, ale po dwoch tygodniach moje koncówki są w tragicznym stanie a włosy mam zdrowe, zadbane.

Prawdopodobnie nożyczki były tępe...

A jeszcze przed pytałam czy zdrowsze jest podcięcie maszynką czy nożyczkami i zapewniała, ze przy użyciu nożyczek nie ma mowy o rozdwojeniach.

Eh, podejrzewam, ze jakaś Pani Krysia we własnym domu lepiej by mnie obsłużyła niż zostałam potraktowana w tym salonie.

Za wizytę zapłaciłam 80zl, a jak zapytałam o to co usłyszałam przez telefon Pani zrobiła wielkie oczy i powiedziała, ze musiała się pomylić.

Nie zaproponowano mi nawet wody, nie wspominając o kawie co w innych salonach niższej rangi jest normalną sprawą.



Do salonu już nie wrócę...

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Strasznie przepraszam za błędy, pisałam to na szybko na telefonie i niestety nie przeczytałam ponownie tekstu w celu sprawdzenia.

Teraz to nieco głupio wygląda, ale nie umiem wykasować tego i napisać jeszcze raz więc musicie mi jakoś to wybaczyć...
Xxklaudus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując