Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Związek z Japończykiem (albo generalnie Azjatą)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-30, 13:07   #28
coffee_time
Raczkowanie
 
Avatar coffee_time
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 208
Dot.: Związek z Japończykiem (albo generalnie Azjatą)

Cytat:
Napisane przez Pancakness Pokaż wiadomość
Tak, tak, oczywiście a Ty byłaś w związku z Japonką. Twoja hipsterska wiedza na temat Japonii do nikogo tutaj nie trafi. Wybacz, i tak byłem w związku z Japonką z wymiany i o takich bzdurach jak Twoje nie słyszałem. Piszesz jak typowa feminazistka, która na sam fakt, że kobieta może być uległa dostaje spazmów. I tak zgadza się, pisała mi i mówiła co myśli o wszystkim i o tym jakie ma poglądy na związek, jakie poglądy ma jej matka i jej koleżanki. Sprzeczne z Twoimi jak widać. Ale Ty na pewno wiesz więcej o Japonkach bo przecież ciągle z nimi się umawiasz. DziewczynaWłóczykija powiela bzdurne stereotypy a wy robicie to samo, tylko, że w drugą stronę, brawa. I nie spinaj tak pośladków, żadna z Ciebie znawczyni Japonii. Ale z pewnością za taką chciałabyś być uznawana. Japonki to twarde babki, normalnie sikam ze śmiechu. I ja mówię tutaj o rodowitych japonkach a nie pseudofeministycznych potworkach, które próbują się upodobniać do europejek.
i czy ona, jej mama i koleżanki uważały że nie powinna się wiązać z Polakiem Cebulakiem, złodziejem i kibolem, agresywnym chlejusem który co niedzielę odwozi maluchem swoją moherową babcię Halinkę do kościoła, słucha disco-polo i jedyne co je to kebab i schabowe?
ten stereotypowy obraz zapewne by Cię obraził, gdyby jakiś Niemiec przedstawił Ci to w ten sposób, jak Ty przedstawiasz tu mieszkańców Japonii. Tymczasem bardziej cebulowe niż ten opis wyżej jawi się Twoje podejście o "racji", która jest "bardziej Twojsza". No cóż, na jej potwierdzenie masz tylko swoje obserwacje, mało wiarygodne, jakąś pocztę pantoflową i ploty, więc musisz mi wybaczyć, że rację swojszą uważam za bardziej mojszą…

Nie jesteś jednoosobową grupą reprezentatywną.

@DziewczynaWloczykija ta pani opisuje swoje życie, dodatkowo na prowincji. Sama też w swej książce wyraźnie podkreśla, że ona nie ma zamiaru opisywać Japończyków i w żadnym wypadku nie jest to książka wiarygodna by brać ją za pozycję do użycia w jakimkolwiek wyciąganiu wniosków o ludziach czy w badaniach społecznych.
Przykładowo, gdybym napisała książkę o swoim życiu w jednym z większych Polskich miast, to czy czytelnicy z zagranicy mogliby wnioskować, że każdy Polak to skąpy alkoholik bijący swoją Karynę, każda studentka to rozchwiana emocjonalnie narkomanka, a każda babcia jest fanką Radia M.? No raczej po prostu by uznali, że takich ludzi spotkałam na swej drodze i takie historie mi się nawinęły.

Dlaczego czyjeś story przedstawiane w prozie beletrystycznej są dla Was jak Biblia, tego nie zrozumiem nigdy. Myślicie, że każdy Włoch lubi makaron, a każdy Niemiec OktoberFest? No nie. Ale wystarczy że ktoś wyda książkę o Azji i powie "byłem widziałem" i jest 'Oooo…. tak musi być na pewno. Bo w Chinach wszędzie jedzą Psy, a w Japonii są słodkie mundurki i widać różowe panties.'
coffee_time jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując