Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Na wiosnę na pornie się rozkręcimy i nowy wątek prędzej skończymy! Wizażporn cz.27
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-10-31, 13:25   #1383
Micraell
Zakorzenienie
 
Avatar Micraell
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
Dot.: Na wiosnę na pornie się rozkręcimy i nowy wątek prędzej skończymy! Wizażporn cz

Cytat:
Napisane przez sarcastic_ Pokaż wiadomość
Więc to jednak prawda, że II rok jest jeszcze gorszy niż pierwszy Bo widzę, że wszyscy narzekają, ja też
Mnie wykańczają czwartki, nie jestem w stanie logicznie myśleć na laborkach do 19... W ogóle mam cały dzień laborki, z trzech przedmiotów i wykład i masakra, jeszcze te okienka ogromne
Dopiero miałam jedno kolokwium, ale mam zapowiedziane inne ze wszystkiego i oczywiście wyjdzie wielka kumulacja na jeden tydzień No.. I poza uczelnią praktycznie nie żyję, jedynie wczoraj byłam na piwie, ale z perpsketywy całego miesiąca to trochę mało xd
No jest ciężko, nie powiem. Wczoraj wydrukowałam czterdzieści stron do nauczenia się na dzisiaj. Przeczytałam połowę, pozakreślałam co ważne. Dzisiaj pięciogodzinne wykłady spędziłam tylko na zrobieniu pytań kontrolnych i przeczytaniu jeszcze raz. Laborki trwały dwie godziny i na razie takie bardzo... teoretyczne były? W każdym razie kosmos. Co tydzień będa laborki na 2,5h z tego, masa teorii do wykucia w zasadzie (bo rzeczy takie jak temperatura nawęglania stali, grubość warstwy nawęglonej... Straszne.) i co tydzień kartkóweczka z tego. Wykjresy, teoria, skomplikowane wzory... Ale jest fajnie, bo ucze się CZEGOŚ. Tylko muszę znaleźć na naukę więcej czasu, bo przewalanie wykładów, żeby uczyć się na laborki też jest bez sensu.

Cytat:
Napisane przez KolorujeSwiat Pokaż wiadomość
Mi się bardziej podoba II rok, bo są konkretniejsze rzeczy, ale takie pitu, pitu, wszędzie podobne i teoria, sama teoria! I ze wszystkiego podwójne lub potrójne zaliczenie Mam trzy egzaminy w sesji, czyli w lutym, a w styczniu mam 12 kolokwiów. Wykładowcy mówią, że to tylko taki się nazywa, a naprawdę to egzamin tylko nie w sesji
Ale nie załamujmy się
Egzaminów oficjalnie mam pięć. Nieoficjalnie będzie chyba siedem - zaliczenie z angielskiego i "kolokwium" z ekonomiki. A przedmioty - dwa razy specyficzna fizyka - dla płynów i dla ciał stałych, połączenie chemii z fizyką - metaloznawstwo, i dwa "informatyczne" programowanie - spoko. MTI - porażka. Wykłady to gadanie o przestarzałych kodekach, na laborkach bezsensowne sprawka z teorii (minimum dwie strony) i ćwiczenia na kompach z windowsem XP, na których są poblokowane porty. Tak, nie da się uruchomić teamspeaka/skype'a na laboratoriach, na których mamy sprawdzać jakość dźwięku przesyłanego... No bezsens totalny i za dużo z tego przedmiotu nie wyniosę, tak myślę. :/
Cytat:
Napisane przez sarcastic_ Pokaż wiadomość
Ja nadal nie mam przedmiotów kierunkowych.. No może jeden, ale sposób prowadzenia woła o pomstę do nieba Marnuję co tydzień 3 godziny i nawet nie wiem co tam się dzieje. Ja w sesji letniej mam 4 egzaminy: 3 ustne i jeden pisemny, a zaliczenia z ćwiczeń mamy na bieżąco przez cały semestr.. Chociaż podobno mamy mieć z rolnictwa dodatkowe zaliczenie (czyt. egzamin xd) przed samą sesją :/. Ogólnie nie mogę się wbić, ciężko u mnie z motywacją, ale to przez to, że mam taki plan, że nie mogę się uczyć w tygodniu, nie mam nawet kiedy posprzątać, bo tylko kursuję uczelnia-dom-uczelnia-dom i tak całe dni marnuje :/...
Nom. Ja chciałam ćwiczyć, ogarnać się... A wychodzi jak zwykle. Dostanę stypendium i kupuję sobie jakiś karnet czy coś. Trochę mnie martwi kwestia tego, ze podobno nie mogę pracować, jeśli biore stypendium. Bez sensu. :/
__________________

"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you."

~George Michael

Micraell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując