Mnie tez nie kuszą, po modern muse który pachniał jak mydło nie kce więcej
Uwaga, achtung, pokazuje moje zakupki!
Myślałam że więcej kupiłam, ale jest przyzwoicie
. Z kolorówki wpadły 3 rzeczy, korektor Maybelline, puder BB Loreala (lubie takie pudrowe podkłady w lecie, dlatego kolor ciemniejszy) i podkład Maybelline, nie lubuję się ostatnio w ciężkich a ten jest ponoć fajny i lekki.
Z włosowych odżywka do włosów blond (szampon już mam, nie farbuję włosów i dzięki takim dopieszczaczom mają fajne refleksy i podkreślony kolor), szampon zwiększający objętość, odżywka z miodem, kolejny szampon nadający objętość i żel pod prysznic z olejkiem.
Z twarzowych kilka masek Schabens, koncentrat Schabens pod makijaż, pianka do golenia, naturalny dezodorant, płyn micelarny (jestem ciekawa jak się sprawdzi w porównaniu do garniera)i roll on pod oczy, u nas jest chyba taki z garniera, ale boje się ze mogłyby mnie po nim piec oczy, a inne są pioruńsko drogie do stosowania rano na moje opuchnięcia.
I jeszcze kupiłam balsam pod prysznic waniliowy, duża butla 400ml, na spróbowanie czy działa, bo ja nie nawidze się balsamować, ale stoi już pod prysznicem.