Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 3 583
|
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część
Cytat:
Napisane przez thalia666
Trening i od razu robię się spokojniejsza. Już dawno założyłam - jak ktoś ma ze mną problem, no to on ma, nie ja. Robię to, co mi się podoba, nie zmieniam się dla kogoś. Nie przejmuję się opiniami innych - to ich opinie. Ja mam własne i nimi się zajmuję. Przeczytaj mój podpis. To co było, to było. Już tego nie zmienisz, już nic z tym nie zrobisz. Więc idź do przodu i bądź coraz lepsza...
|
Tylko często jest tak, że niby wiemy, ale jednak pewne rzeczy nas męczą. Powiedz, skąd taka pewność siebie? Zawsze taka byłaś czy był jakiś moment, w którym filozoficznie mówiąc - nastała zmiana? Mi się czasem wydaje, że mam sporo strachu w sobie i to ucina mi skrzydła. Strach o to, co inni myślą, jak postępować żeby to co robimy spotkało się z aprobatą otoczenia, przed nowymi możliwościami, które życie podsuwa pod nos, a które wiążą się z rozmową z nowymi ludźmi itp. Kiedyś wydawało mi się, że jestem buntowniczką, teraz z perspektywy myślę, że społeczeństwo przysposabiając do życia w danycm otoczeniu powolutku zabiera tę siłę robienia tego, co naprawdę się chce i myśli.
Cytat:
Napisane przez kahoko hino
jako wyzwolona kobieta - cudownie.
kiedyś nie miałam, teraz mam. nauczyłam się otaczać osobami, które mi sprzyjają, oraz odcinać się od toksyków. chyba najważniejsza lekcja mojego dorosłego życia, obok tej mówiącej, że jestem wartością samą w sobie
masz bardzo dobre wrażenie. pytanie, czy chcesz spędzać czas z takimi ludźmi, ludźmi marudnymi, smutnymi, nieświadomymi i nie chcącymi zmiany
ja zawsze byłam na językach, więc może przywykłam ale ogólnie to po prostu (wybacz za język) lej na to ciepłym moczem. niech sobie gadają. jak im brakuje ciekawszych tematów
mindfullness polecam.
to rodzaj ruminacji.
oh, to dobre pytanie ogólnie to u mnie, na początku, wymagało to dobrej sesji z moją psychoterapeutką. wchodziłyśmy w coś głęboko i ja byłam akurat takim typem, że schodząc odpowiednio w emocje dało radę mi wytłumaczyć, że moje trzymanie się sytuacji jest niepotrzebne, nielogiczne. robiłam też wizualizacje, że dana sprawa to głaz na sznurku. głaz wkładam do balonika z helem i puszczam sznurek, balonik z problemem odlatuje, a ja jestem wolna, bez kuli u nogi.
|
Czasami mam wrażenie, że często spotykam właśnie tych narzekających, podcinających skrzydła, docinających, niby wesołych powierzchownie a jednak zawistnych, gdy bliżej się przyjrzeć. Czy to ja ich przyciągam? Bo na pewno nie chcę z nimi przebywać, bo po takich spotkaniach czuję się wyssana z energii. Czy tych ludzi w porządku jest tak mało? A może ja zbyt wiele od wymagam? O ruminacji nie słyszałam, poczytam. Koncepcja mindfullness jest mi znana teoretycznie, praktycznie nie bardzo wiem, jak jej używać. Chciałabym też kilka takich baloników puścić .
__________________
...it's about practice.
Edytowane przez lemka
Czas edycji: 2016-02-23 o 18:18
|