[psycha]

A mialo byc tak pięknie Obiecalam sobie ograniczyc się do minimum...tylko tego co naprawde potrzebuje. Było kilka wymian, cos kupilo sie na zapas... i oto endefekt
Spirytus..do byle czego się przyda, a kupilam go, by ulatwic sobie zdrapywanie kleju po cenach na opakowaniach Spray na komary.. na wypady na ryby O kilku rzeczach zapomnialam..pasta, zel.. i dwie dodatkowe ktore do mnie wlasnie lecą z drugiego konca polski ..krem dermiki na noc planowany.

1. Filtry

2. Losowo : juvit, ktory planuje rozcienczyc Rozany hauschki, pod oczy soraya, oxeril i lirene aqua izuwany na szyje i dekolt

3. Twarz: Wody termalne, Sensibio, redermic w miniaturkach, skrobia i hauschki jedwabny, w pudełku po pudrze clinique ( podziekowania dla ElaG) mieszanka tych dwóch, weleda irysowa, zel oeparol, acnederm, tormentiol, diroseal.

4. Wlosy: Moja ulubiona farba do wlosow: henna kasztanowa Venita, L'oreal do prostowania włosów, revalid odzywka, seboradin niger, lakiery l'oreal w wersji mini, szampon suchy pokrzywowy klorane, serum zero frizz, biosilk i serum na koncowki z apteczki babuni.

5. Ciało: wiesiołki w tym 2 w uzytku, emolium emulsja, squamax, pilarix, podologics do stop i o koszmarnym zapachu lirene body colour do stóp...

6. Dokladka: krem do rąk Avene, Off, spirytus do walki z klejem po cenach