Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cindy zgadzam sie i podpisuje pod wszystkim.
Holandia jest największym eksporterem pomidorów na swiecie, osobiście nie miałam okazji pracowac przy pomidorach ale jaki koń jest kazdy widzi- szczególnie tutaj- i mnie to przyprawia o dreszcze..
Ogolnie jeździłam troche i miałam okazje mieszkac z młodymi osobami roznych narodowości i to co uważa sie za zjadliwe bądź wręcz dobre w krajach takich jak holandia, Niemcy czy uk mi nie przechodzi przez gardło. Zreszta co bardziej "znający sie" nie raz mi mówili ze w polskim sklepie mamy dobre produkty, mięso (Holendrom akurat chyba prawo zabrania powiedziec ze czyjś inny ser jest dobry :P )
Warzywa i owoce w Polsce z targu to mi sie czasem śnią po nocach..
Apropo to mi z jakiejś zdechłej zaniedbanej mięty z marketu prsesadxobej tak bez wiary na balkon wyrósł piękny krzak, a na oknie juz mi rosną papryki i pomidory. Znaleźliśmy na wystawcę super długa doniczke i cała wysiejemy rukolą. Sąsiad nam dał tez tez nasiona bazylii i melona. Melona na balkonie jeszcze nie próbowałam uprawiać
__________________
It always seems impossible... until it's done
|