Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - terminacja ciąży
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-06-03, 06:59   #4405
24magda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 57
Dot.: terminacja ciazy

Dziewczyny jeszcze raz DZIĘKUJĘ. Trzymam się dobrze choć jak rodzina dzwoni to troszkę się rozklejam ale to przez to że bardzo mnie żałują i sami płaczą. Na razie dostaje kroplowki i czuje lekki bol brzucha bo właśnie macica się obkurcza. Lekarz mówił że łożysko było przyrosniete do macicy i dlatego się martwi. Zobaczę czy dziś jeszcze coś będą podawać bo jeśli nie to jutro sama będę chciała się wypisać,będę leżeć i odpoczywać w domuku.
Dziewczyny nie widziałam swojej córeczki od razu ją zawineli, powiedziałem że nie chce też pochówku. Będę o niej pamiętać zawsze i szczerze teraz już nie wiem czy będę chciała jeszcze zdecydować się kiedyś na kolejne dzieciątko. Chcę odpocząć od tego wszystkiego. Może inaczej też bym myślałam gdybym mogła zajść naturalnie w ciążę. A tak stale wizyty w klinikach,zastrzyki tabletki,później punkcja transfery myślenie czy się uda czy też nie. Mam po prostu dosyć tych szpitali. Mój synek był wyczekiwany kilka lat aż w końcu udalo się właśnie przez ivf,dziękuję że go mam i to chyba na razie mi wystarczy. Wszytko by inaczej wyglądało gdyby jego nie było ale na szczęście juz go mam.
Kobiety bardzo dużo przeżywają ja miałam prawo wyboru a leżała ze mną kobieta która była w 8 miesiącu ciąży,we wtorek miała usg i serduszko już nie biło. W środę musiała urodzić synka. Bardzo jej współczuję...ale powiedziała do mnie ze życie toczy się dalej i trzeba żyć.

---------- Dopisano o 05:59 ---------- Poprzedni post napisano o 05:46 ----------

Nie będę korzystać z urlopu. W pn miałam mieć kolejną wizytę u swojego gin.ale powiedział żebym przyszła tylko po zwolnienie mogę na niego liczyć. Na razie tak zrobię i posiedzę jeszcze w domku. Później będę mogła skorzystać jeszcze z urlopu wychowawczego na synka. Na razie z mężem zaplanowaliśmy urlop nad morzem w lipcu. Chcemy na prawdę odpocząć od wszystkiego.

Usłyszałam bardzo duzo miłych słów w szpitalu bo ciągle byłam sama i niektórzy nawet mnie podziwiali. Ale ja już taka jestem,mąż wczoraj rano chciał przyjechać ale powiedziałam że nie,dam radę i dałam dziewczyny.
Na prawdę wszystko było do przeżycia a sam poród wogole nie bolał i gdyby nie to lyzeczkowanie wszystko było by w najlepszym porządku. Gdy dostawałam kolejnych skurczy bardzo chciało mi się siusiu ale najpierw mnie zbadala palcem i pojechaliśmy do WC wróciłam do łóżka i podłączyła znów kroplowke. Wtedy bardzo mnie zabolało i wszystkie wody odeszły. Potem przy każdym skurczu czułam jak leci krew. I zabrali mnie już na poród. Dostałam lek ogluszajacy 2 razy parcie i urodziłam. Po 9 dostawałam lekkich bóli a o 12:15 urodziłam.
24magda jest offline Zgłoś do moderatora