To, czy praca po biotech. bedzie mnie w 100% satysfakcjonować - nie wiem. Moim marzeniem jest położnictwo, którego, przynajmniej na tym etapie mojego zycia, studiować nie moge, moze kiedys.
Wiem czym mozna sie zajmować tylko z tego, co czytałam w internecie. Jest to interesujące, jednak nie kazda, nie wiem, czy mozna to nazwać 'dziedzina' biotechnologii mnie interesuje, nie interesuje mnie biotech. żywności, cos tam odpadów, głownie skłaniam sie ku medycynie na poziomie komórkowym, mega interesujące.
Zdaje sobie sprawę, ze studia nie sa lekkie. Raz studiowałam juz biotechnologie, jednak, niestety, wylądowałam na takiej uczelni, gdzie nie mozna było wziac warunku z chemii. [emoji22] + dodatkowe problemy prywatne, nie dały mi możliwości zdania chemii.
'Bez ogarnięcia życiowego(...) w postaci stazow/praktyk brdziesz bardzo z tylu'. To znaczy? Nie rozumiem., studiowanie, studiowaniem, na studiach sa praktyki.
To, ze praca w Polsce po biotech. jest to cos nowego, bo gdzie bym nie czytała, to studenci piszą/mówią, ze o prace cieżko, no chyba, ze ma sie znajomosci. Mieszkam w małym miescie (ok, 23 tys. Mieszkańców), tutaj o prace watpie, ale w okolicznych, większych miastach, prace powinnam znaleść.
Ogólnie studia wymagają duzo poświecenia, jesli zależne od kierunku, ale wymagają i zdaje sobie z tego doskonale sprawę.