Dot.: ZNO - plotki, pocieszenia i codzienne zwierzenia! część II
Oglądałam dzis lokal pod firmę. Fajny, za to tz marudzi, ze za duży. Niech znajdzie lepszy.
No i tz przeziębiony i zarazil młodego. Katar ma, zapchany nos i masakra. W dzień w miare za to noc (wczorajsza) byla masakra... Szkoda mi bylo tego mojego kochanego dziecka jak nie wiem.
Poinhalowalam go dzis to juz aż tak nie ma noska zapchanego. Na noc go zainhaluje, to mu będzie choc troche lżej spac.
|