Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Aparaty ortodontyczne cz. XVI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-09-25, 12:43   #1600
kasia15051
Raczkowanie
 
Avatar kasia15051
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 79
Dot.: Aparaty ortodontyczne cz. XVI

Cytat:
Napisane przez Annsza Pokaż wiadomość
Czytam tu, że większość z Was za chwilę żegna się z aparatem, a ja się chciałam przywitać

Od dzisiaj jestem w pełni zadrutowaną aparatką i zastanawiam się co mi do głowy strzeliło, żeby zakładać aparat.
Całe życie nie podobały mi się moje zęby, chociaż nie mam dużej wady. Diastema + szpary między zębami, głownie między dwójką, a trójką. Myśl o aparacie przewijała się w mojej głowie od jakiś 5lat, ale dopiero w te wakacje postanowiłam na poważnie wziąć się za swoje zęby. Miesiąc szukania w internecie odpowiedniego ortodonty i w końcu tydzień temu byłam na konsultacji, gdzie miałam zrobione też odciski i zdjęcie i już dzisiaj zakładałam aparat na górę i dół. I tak ja już pisałam nie wiem co mi strzeliło do głowy biorąc pod uwagę ten okropny ból i niemożność przełknięcia nawet wody, bo mam wrażenie, że coś przy okazji połknę. O jedzeniu nie wspominam...
Mam nadzieje, że ten ból szybko minie i będę mogła też w miarę normalnie jeść.
Czytam to forum już od pewnego czasu, jednak przejrzeć te wszystkie posty to mega wyzwanie. Powiedzcie mi czy to jest normą zakładanie na ostatnie zęby ,,cementu" (tak to nazwała moja ortodontka), żeby nie móc w pełni zagryźć zębów? Nigdzie wcześniej o tym nie przeczytałam, ortodontka też wcześniej nie wspomniała i jak już miałam aparat na ząbkach to było to dla mnie szokiem, że nie mogę w pełni zagryźć tych zębów. Zapytałam na jak długo to będe mieć to usłyszałam, że raczej do końca, żebym nie zgryzła zamków na dolnym łuku... Nie mam pojęcia jak w takim razie będę kiedykolwiek coś gryźć :O W tym momencie to dla mnie niewyobrażalne...
W dodatku jeszcze przez ten ,,cement" nie umiem mówić i zmienił mi się kształt twarzy (wydłużył)... Mam nadzieje, że mówić się w końcu nauczę bez seplenienia ^^

Widziałam, że dużo z was pisało tu o kosztach, więc u mnie na razie to wygląda tak:
Konsultacja + wyciski + zdjęcie = 160zł
Aparat mieszany góra: 2000zł
Aparat mieszany dół: 2000zł
(mieszany, czyli na 3 pierwszych zębach kryształ, a dalej metalowy)

Wizyta kontrolna co miesiąc kosztuje 100zł.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam, że nie najlepsza jakość).
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...922/7WKM9u.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/10...924/IJEMVn.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/92...923/mt4uxx.jpg
https://imagizer.imageshack.us/v2/61...922/XrTOS1.jpg


Pozdrawiam Was wszystkie gorąco
Ja też na początku miałam ten cement (u mnie orto nazywała to rozklinowaniem), szczerze to pierwsze dwa tygodnie były straszne... Ja mam też przerzut Zachrissona na podniebieniu, więc jedzenie czegokolwiek było nie lada wyzwaniem, sepleniłam też strasznie, no i nie wspomnę o ślinotoku. Do wszystkiego można się przyzwyczaić (na szczęście ślinotok szybko przeszedł) i tak już ktoś pisał ten cement dosyć szybko się ściera więc z każdym dniem będzie coraz lepiej
Ja po powrocie z drutowania zrobiłam sobie owsiankę i pamiętam, że nad nią płakałam, bo zupełnie nie wiedziałam jak mam jeść kiedy zęby mi się nie stykają no i jeszcze język opierał się na przerzucie. Z perspektywy 4 miesięcy mogę powiedzieć, że to wszystko minie, a jak zaczniesz widzieć pierwsze efekty to będzie szczęśliwa, że się zdecydowałaś Także powodzenia!
kasia15051 jest offline Zgłoś do moderatora