[thirky]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;65811456]Ale kto ma wspomóc? Taka forma nic nie da, zostanie niezauważona. Bo nie sądzę, aby np. matka dziecka w wieku przedszkolnym na przykład wzięła sobie wolne w pracy, aby protestować, gdy wie, że to wolne będzie jej potrzebne, gdy dziecko zachoruje (a wierz mi, że dzieci w przedszkolu sporo chorują).
Niektórzy pracodawcy (nawet Ci z państwówek) nie pozwolą Ci wziąć urlopu z powodu śmierci babci choćbyś akt zgonu przyniosła, pod groźbą zwolnienia z pracy (przykład mam w rodzinie).
Serio myślisz, że ktoś będzie ryzykował utratą pracy, aby sobie pójść na protest?
Oczywiście znajdą się jakieś wyjątki, które nie mają szefa debila albo w ogóle pracy nie mają albo nie szkoda im jednego dnia ale według mnie to będą wyjątki - NIEZAUWAŻALNE wyjątki, które żadnego paraliżu nie uskutecznią.[/QUOTE]

Tyle że protest zakłada też przerwanie pracy chociaż na 15 min, założenie czarnego stroju i tak dalej. Sorry ale sposób w jaki to wysmiewasz jest żenujący. Nikt nawet nie marzy o tym żeby wszyscy zgodnie opuscili ten dzień, ale wyśmiewanie tej inicjatywy jest poniżej krytyki. Nikt ci nie każe nie iść do pracy.