Dot.: Październikówki 2016 siedzą jak na szpilkach - pogaduchy cz. 4
Gosia ja w remoncie porodówki starszaka rodziłam. ... wiertary klucia i te sprawy... masakra ... rodziłam na zabiegowym bo sale porodowe były nieczynne ... jedyny plus to ze młody był tak przyzwyczajony do hałasu ze usypial przy muzyce wiercenia głośnych rozmowach.... nic mu nie przeszkadzało ale równie dobrze to mógł być po prostu taki typ który mocny sen po tatusiu odziedziczył
|