2008-02-16, 11:48
|
#63
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Napisane przez Sabbath
To, o co pytałam (choć może mi nie wyszło) to powód kupowania standardowej "treści" w niestandardowym ubranku.
|
Tylko widzisz Sabbath, to co dla Ciebie jest treścią standardową, standardowym zapachem, dla kogoś może być zapachem przepięknym, jedynym i jego cieszy, że zapach ten może zakupić w pięknej butli.
Cytat:
Napisane przez Sabbath
I znów masz rację.
Cóż jednak, jeśli w niezwykle drogim opakowaniu dostajemy wnętrze w wersji standard. Warto?
|
Szczerze? To nie spotkałam się z tym, żeby limitowane wersje flakoników były niezwykle drogie. Cena najczęściej jest niewiele wyższa.
No chyba, że mówimy o flakonach ze złota z dodatkiem diamentów, no ale to ekstremum
No i znowu powraca "wersja standard" - dla mnie wersja standard Innocenta jest zapachem niezwykłym, dla kogoś innego to tylko wersja standard nie zasługująca na uwagę.
Ile nosów tyle opinii.
Dlatego dla mnie Innocent zamknięty w przepięknej butli będzie niezwykłym zapachem w niezwykłej butelce
Dla Ciebie na przykład będzie to zwykły zapach ładnie "przebrany".
Cytat:
Napisane przez Sabbath
Ja z rozmysłem trafiam na ludzi opakowanych tak samo jak ja. Brzydko.
I tak opakowane osobowości cenię tym bardziej.
|
Czyli z rozmysłem dzielisz ludzi na tych, z którymi warto zawrzeć znajomość, a z którymi nie?
Jeśli ubrany tak jak Ty - OK, a jeśli ubrany "ładnie" - to od razu go skreślasz? Bo ubrany ładnie nie może mieć pięknego, interesującego wnętrza? Nie czaję
I zgadzam się tutaj z siog
Cytat:
Napisane przez siog
Co do "ludzkich " limitowanek zupełnie nie rozumiem czemu ładna i ładnie opakowana osoba z ładym wnętrzem miałaby być gorsza niż ta gorzej opakowana i z równie ładnym wnętrzem . Ludzie są ludźmi.
To, że ktoś lubi "ładne" opakowania nie znaczy, że jest "nieatrakcyjny" wewnętrznie, właściwie to nic nie znaczy (poza tym, że lubi ładne opakowania). Stereotypy...
|
Cytat:
Napisane przez Sabbath
A jednak ludzie czasem pragną flaszki, która nie jest niezwykła jak każdy niezwykły człowiek, jak moje, najmojejsze mieszkanie w bloku, jak mój ulubiony kubek. Pragną mieć świadomość: "edycja limitowana" choćby była brzydsza niż normalna i do tego droższa.
|
Tego co wytłuściłam nie rozumiem.
Dlaczego sugerujesz co takiego? Czy któraś z dziewczyn tak napisała?
Czy napisała, że kupuje edycje limitowane tylko dla samej świadomości, że to edycja limitowana?
Czy sama tak sobie wydedukowałaś?
------------------------------------------------------------------------------
W kwestii ludzkich "limited editions" nie potrafię się jednoznacznie wypowiedzieć. Bo dla każdego będzie to znaczyło coś innego.
Po tym poście, w którym Anuschka wytłumaczyła, że chodzi jej o takich "zwyczajnych-niezwyczajnych" zaczęłam rozumieć o co jej chodzi
Wcześniej myślałam, że chodzi jej o coś zupełnie innego
Myślę, że wmieszanie "czynnika ludzkiego" do tego wątku trochę namieszało
|
|
|