2016-11-22, 14:00
|
#5021
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz.III
Cytat:
Napisane przez blue3
Koleżanka, którą się zna to dalej nie jest przypadkowa sąsiadka ze wsi skrzyknięta do samopomocy na zasadzie "my pracujemy, a ty nie i ci płacimy". Ja na mojej wsi (fakt, mieszkam tutaj od niedawna) z dzieciatych kojarzę tylko taką patolę, której nie dałabym do popilnowania kota.
|
Przypadkowa sasiadka? Na wsiach, ktore znam wiekszosc kobiet w tym samym wieku to kolezanki, w najgorszym przypadku znajome. Juz nie mówiąc o tych dzieciatych.
---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------
Cytat:
Napisane przez blue3
edit: do pracy nie idzie się na chwilę, tylko zazwyczaj na 8h, z dojazdem trochę więcej, więc gdyby to była moja rumiana buzia to dalej nie zostawiłabym jej z przypadkową osobą, która posadzi ją przed telewizorem i nakarmi chrupkami.
|
To jestem chyba dziwna, bo wole zeby moje dziecko trochę sie pobawilo z jej dzieckiem, troche pogapilo w tv, zjadlo obiad i chrupki, niz nie miec za co mu kupic butow czy zrobic obiadu.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.
|
|
|