Dot.: Czy kobiety mnie nie lubią bo jestem atrakcyjna?
A ja zawsze myślałam, że właściwie jest odwrotnie. W myśl zasady, że jeśli obracasz się wśród ładnych koleżanek, automatycznie sama zostaniesz uznana za ładniejszą niż jesteś (jakkolwiek subiektywnie to brzmi). I w szkole, i na studiach pamiętam, że te ładniejsze osoby zwykle były najpopularniejsze. Oczywiście nie tworzyły sztucznego muru pomiędzy zwyklakami a ich monumentalną urodą. Zresztą odsuwając charakter na bok, kto by nie chciał mieć znajomych, na których się dodatkowo przyjemnie patrzy? Może tylko osoby bez elementarnego poczucia własnej wartości, a to nie jest stan typowy w społeczeństwie.
|