[nudnylogin]

Napisane przez folinka

Ja po kilku intensywniejszych dniach mam coś dziś lekki zjazd. Jakaś słaba i zmęczona jestem, choć się wyspałam, więc właśnie ułożyłam się w relaksującej kąpieli
Poza tym już chyba trzeci dzień z rzędu zdarzają mi się skurcze takie mniej więcej co 4-8 min przez godzinę czy dwie. Jeszcze się nie nakręcam, bo Kaj mi przez wiele dni takie akcje serwował, ale zaczynam nieśmiało mieć nadzieję, że do terminu urodzę.


Nie szkodzi
To właśnie też jest ważne, co i jak lekarze nam zalecają.
Ale wyleciało mi z głowy, czemu Twój Cię pospiesza, przypomnisz?
Bo kiedyś miałaś chyba ciśnienie nie za bardzo, ale teraz już jest ok, tak?


Należałoby nad Tobą płakać raczej, ale jak piszesz o tym tak zabawnie, to się człowiekowi micha sama cieszy!
Jesteś wojownikiem!
Czekam z niecierpliwością na cd oczywiście po uszanowaniu wszystkich potrzeb panny Izabeli



To super, że przybiera Zdrówka!

Na usg wychodziło w 37tc, że Hania wazy 3500g, dlatego chce przyspieszyc, bo twierdzi ze bedzie duza i nie ma sensu jej przetrzymywac. Dlatego mowil, ze dobrze jakbym urodzila sama do 16, a jak nie to w piatek mamy wizyte i powiedzial ze sprobuje troche pomoc masazem szyjki, a jak nie pomoze to bedziemy myslec o wczesniejszym zakonczeniu ciazy (i tu nie wiem czy zdecyduje o cc czy bedzie chcial wywolywac [emoji52] )zobaczymy tez ile Mala wazy teraz, moze juz przestala tak koksic.

A cisnienie juz jest ok, przynajmniej z pomiarow w domu. U lekarza mialam okolo 150/100 , a w domu najwyzsze jakie zanotowalam to bylo okolo 125/75 [emoji15] efekt bialego fartucha [emoji85]


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz