[spoco]

Napisane przez dembi

Ja kocham gąski, ale nie wszystkie Ostatnia zimowa seria to wg mnie porażka Italian Winter bardzo słaby i temperatura tutaj nie pomoże

Powinnas wyprobowac na poczatek best of the best : pianki, autumn romance, no i zalezy czy jestes jedzeniowa ( a chyba tak ) to wtedy wlasnie banana bread (podobno, bo tez jeszcze nie mialam ) ale i owocowe są piękne brzoskwinka, lemoniada truskawkowa i jagodowa

No niby dzisiaj ma dojsc paczucha, ale... ma byc huragano zamiec w Szczecinie o nazwie Egon, wiec ...

Oj tak, jestem jedzeniowa .
Do pianek mnie nie ciągnie, bo te z YC mnie nie powaliły, ale wiem, że to inny zapach i wszyscy zachwalają, więc pewnie kiedyś kupię.
Boję się, że Autumn romance będzie zbyt męski, musiałabym najpierw niuchnąć, ale nie mam dostępu stacjonarnie.
Lemoniady też mnie kuszą, ale to przy następnym zamówieniu, bo na razie mam co palić .

Odebrałam paczkę z PW:
- GC Sweet Banana Bread (fireflies) - na sucho bardzo ładne, a trochę się bałam tego banana,
- GC Wam Wishes (votive) - oprócz tortu czuję jakiś plastik, mam nadzieję, że to tylko folia, w którą jest opakowany ,
- Colonial - malutki votivek Tibetan Sandalwood - na sucho bardzo przyjemny, ciekawe czy moc będzie bardzo tragiczna. No i czuję cynamon, ale ja już chyba wszędzie czuję cynamon.
- VC Amber Woods - przyjemne żywice, trochę mi się kojarzy z Si Lolity Lempickiej.

I znowu zaryzykowałam z całymi woskami GC:
- French Autumn - na sucho mi się podoba, czuję owoce i jaką dziwną nutę,
- Kentucky Harvest - trochę dziwny, nie umiem wyszczególnić nic oprócz goździków,
- Pumpkin Caramel Swirl - pierwsza myśl "obiad" .

Jednej rzeczy w paczce brakowało, ale myślę, że nie będą robić problemów. Już napisałam maila.