2017-02-03, 07:58
|
#4210
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. IV
Cytat:
Napisane przez _Bumblebee_
No pewnie. Niech gówniarz nie je. Nie będzie kolacji, to się nauczy, że nie wolno w sklepie krzyczeć.(*)
*sarkazm
Serio czasem myślę, że osoby bezdzietne nie powinny głosu w niektórych kwestiach zabierać. Niektórzy naprawdę uważają, że takiemu dwulatkowi da się wszystko wytłumaczyć. I co ma zrobić rodzic? Przerwać zakupy i nie dać potem dziecku jeść? Dzieci są różne, tak jak dorośli są różni. Niektóre są bardziej emocjonalne inne mniej. Niektóre szybciej przyswajają zachowania socjalne, inne wolniej. Ja wiem, że na Wizażu są prawie same idealne mamy z idealnymi dziećmi, które nigdy nawet nie zapłakały, w wieku przedszkolnym znają 3 języki obce i grają na skrzypcach jak Paganini, ale są też dzieci, które rozwijają się inaczej.
|
Ależ przecież płacz o to, że mama nie kupiła w domu mleka, bo w domu jest to jest KSIĄŻKOWE zachowanie w tym wieku. Ja ostatnio wyniosłam syna, bo mi uciekał przed kasami (mamy umowę, że w sklepie mi nie ucieka, każde odstępstwo kończy się konsekwencją np właśnie natychmiastowe wyjście ze sklepu bez kupienia np. jajka Kinder) i przed sklepem mi się rozpłakał, bo on chce koniecznie wrócić i się ubrać w sklepie, a nie na dworze. Szczęśliwie to już było na zewnątrz, więc mogłam opanować sytuację na otwartej przestrzeni, ale nie minęła sekunda, a już mi przylazła baba z komentarzem, jakie to niegrzeczne dziecko i za 10 lat sobie z nim nie dam rady. Nosz..
A tak w ogóle to babcie straszące moje dziecko, że je zabiorą jak płacze, to jest standard.
Tak czy inaczej dla każdego uczestnika takiej sytuacji faktycznie lepiej z dzieckiem wyjść z takiego sklepu, który jeszcze atmosferą podkręca nerwy, szczególnie u dziecka. Gorzej, jak się jest samemu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------
Cytat:
Napisane przez zakonna
Przecież napisałam DWOJE RODZICÓW było z tym wrzaskunem. Przez PÓŁ GODZINY chodzili po sklepie A on cały czas WYŁ. Myślę że szybciej można te zakupy zrobić w takiej sytuacji. Można wyjść że sklepu i wrócić jak się uspokoi. Czy nie można i wszyscy klienci muszą uczestniczyć w wychowaniu tego dwulatka?
wysłane telepatycznie
|
Ja ostatnio miałam podobną sytuację, przy czym nie wiem, o co dziecko płakało. Rodzice mieli jeszcze drugie. Rzeczywiście było to ciężkie do zniesienia. Ale serio dziecko ciągle krzyczało, do samej kasy, a rodzice spokojnie chodzili. W pewnym sensie podziwiam opanowanie..
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|