poczytałam sobie trochę ten wątek i szczerze- lekko ręce opadają. mam takie wrażenie jakby zebrało się tu kółeczko oczekujących na nowe "obiekty do oceny"- ta za mloda na ciaze, niech uwaza bo jej sie zycie zawali, coz ona zrobila strasznego o czym myslala?!
nastepna za mloda na ślub- ach uwazaj tez szczesliwa nie bedziesz!!
i wiecie co jest najlepsze? że same sie zachowujecie jak ciotki-klotki stereotypowo myślące, ale jak Ktoś wspomni o dobrym wychowaniu/stereotypie studenta bądź tez jakims innym to zaraz Wam to przeszkadza i jestescie pierwsze do oceniania
oburzacie się ze Ktoś twierdzi, że jest dojrzaly a co same robicie?
takie to jest troszke wszystko dziwne.
nie twierdze wcale, że jestem bardziej dojrzala- mam 23 lata, misia w avatarze i suwaczki w podpisie
i coż z tego? niech kazdy zyje jak chce
rozumiem napisac swoje zdanie, ale po co zaraz drążyć, dociekac i rzucac teksty, ktore przyjemne dla tych ocenianych osob nie sa?
choć z drugiej strony, jesli Ktoś pisze na forum o swoich prywatnych sprawach to musi sie liczyc niestety z takim odzewem również.
p.s. oczywiscie nie twierdzę, że wszytskie osoby wypowiadajace sie w tym wątku w ten sposob robią.