2017-04-03, 21:14
|
#1233
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 473
|
Dot.: Majówki 2016 - część szósta
Cytat:
Napisane przez Iwonia27
Tez chcialabym miec kiedys tez corke.
Z chodzeniem nie wiem bo nie prowadzamy Jogurtala on jeszcze mocno rozdygotany.
Tesciowa moja madra wczoraj dostala ode mnie opiernicz bo wyszlam na sekunde wracam a ona juz go ciaga za raczki i prowadzi. [emoji34] jak powiedzialam jej pierwszy raz niech go nie prowadzi to jakby mnie nie slyszala. Co za babsko wstretne. Jeszcze mu ciastko chciala dac z piec razy pytala chceeeesz ciasteczkooo i pewnie czekala az powiem taaak chcee i marzy o nim ale sie nie doczekala i odpuscila. No nie przekonam sie do typa i koniec. Moze to banaly ale wpienia mnie wszystko.
|
Kochana, to nie są banały! Jeśli chodzi o prawadzanie za rączki to niestety, działa to tylko i wyłączenie na szkodę dziecka: http://www.terapia-ndt.waw.pl/chodzenie.php
Dlatego nie pozwalaj i protestuj ile wlezie! Co do dawania ciastek czy w ogóle słodyczy to też Ty decydujesz kiedy spróbuje. Jeśli w tej chwili sobie nie życzysz to nikt nie ma prawa tego podważyć.
Mnie w niedzielę w podobnej kwestii wkurzył wujek. Nie wiem, czy to miał być żart czy co, ale pytał czy damy Wojtkowi wafelka albo inną czekoladkę i był strasznie zdziwiony, że nie damy i jeszcze bardzo długo nie zamierzamy mu dawać do próbowania sklepowych słodyczy. Żeby nie było, że straszna ze mnie słodyczowa terrorystka - dostał do oblizania łyżeczkę kremu z tortu, ostatnio zeżarł mi pół muffinki z owocami (mojego wypieku), dostał też do spróbowania lody w sobotę, ale nie zachwyciły go
|
|
|