Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dokument "Chłopaki do wzięcia"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-04-13, 01:24   #4951
201707171403
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 179
Dot.: Dokument "Chłopaki do wzięcia"

Cytat:
Napisane przez tworazka Pokaż wiadomość
Jakoś już mam tak wpojone, że trzeba zjeść jeden ciepły posiłek dziennie. Bo się niby wrzody robią :P Ile w tym prawdy? Sama jestem ciekawa. Mimo tego, codziennie mam obiad cieply, z dodatkiem miesnym ( nigdy nie zastepuje jajkiem ), i choroba sie mnie nie tyka, wiec wierze, ze to zasluga tego
Gdy juz naprawde spiesze sie do pracy, to gotuje np kielbase biala z zielenizna ( salata, warzywa - co mam w lodowce plus olej/smietana), pyry/kasze zamieniam na chleb i to uwazam za obiad.
Ale zjesc kanapke z mielonka i uwazac to za obiad?
Cytat:
Napisane przez Krysiakrystyna Pokaż wiadomość
Nie wysmiewam się z tego co je tylko dziwne wydało mi się nazwanie kanapki obiadem. Obiad kojarzy mi się z gorącym daniem, nie koniecznie z dużym kawałkiem mięsa. Żeby ugotować zupę można kupić kość schanową, która kosztuje ok 4 zl / kg. Z tego spokojnie wyjdzie jej trzy zupy. Do tego garstka kaszy, dwa ziemniaki, kawałek marchewki, pietruszki, selera, pora, sól, pieprz i zupa gotowa. Dla dwóch osób wystarczy, bo podobno mieszka z facetem. Te co bronią że można jeść bulke na obiad to lenie! Bułka kosztuje, do bulki wędlina czy warzywa też kosztują, różnica taka że szybko zrobi. Z zupą troszkę więcej pracy, ale uwaga! gotuje się sama :P. Jak zrobi więcej to na drugi dzień można odgrzac. Gotujac rosół z niego też można zrobić wiele zup bo to baza a reszta co komu pasuje. Może być pomidorowa czy ogorkowa. Ale lepiej tłumaczcie że bieda. Moim zdaniem ona powinna dostawać żywność z gopsu bo dla biednych dają a tam: kasza, ryż, makaron, olej, cukier, mleko itd. A z tego można wiele wyczarować wystarczy trochę chęci. Co dziś jadlyscie na obiad?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7269405 1]Weź już przestań trollować. Żenujące.[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez Krysiakrystyna Pokaż wiadomość
W czym przeginam? Że udowodnilam, że zupa nie jest wielkim wyczynem? Że nie kosztuje majątek? Lenie zawsze będą atakować. Nawet chłopak niepełnosprawny ( nie pamiętam imienia) gotowal zupę pomidorową i mieszkał sam. Tłumaczenie że dla jednej osoby się nie opłaca nie przemawia do mnie. To tak jak tłumaczenie z moim wykształceniem nie ma pracy. U prywaciarza liczy się to co umiesz a nie papier. Co z tego że ktoś ma papier jak dwie lewe ręce


A jak sę zrobię zupkę chińską (gorącą) to zalicza się jako obiad?
201707171403 jest offline Zgłoś do moderatora