[country111]

Napisane przez kejtiCe

Z tym że Kaja była moja motywacja to chodziło mi o to, że ona urodziła Blankę w młodym wieku i pokazała mi, że da się tak żyć. Ba, to nawet może być przyjemne.

A wracając do tamtej dyskusji (bo nie miałam czasu wcześniej ) to ja widzę ogromną różnicę między mną, jako młoda mamą, a starszymi mamami z otoczenia. Może nie chodzi o zapominanie, odpuszczanie, ale o moje podejście do samej siebie. Wśród moich znajomych, w moim otoczeniu, kobiety które później urodziły dziecko całkowicie mu się poświęcily, a ja nie. Kocham go bardzo, zajmuje się nim jak najlepiej, ale w pełni realizuje siebie. Chodzi o studia, kursy, pracę, ale też o to, że chce iść na imprezę? Daje dziecko do babci i idę. Chcemy jechać na samotną wycieczkę? Oddajemy dziecko i jedziemy. Mam dzień wolny, ale chce odpocząć? Wojtek idzie normalnie do opiekunki, a ja jestem sama w domu. Większość moich koleżanek z pracy nie postępuje w ten sposób. I pewnie też sobie myślą, że patola czy coś

No nie wiem czy to od wieku zależy. Ja mam parę lat więcej od Ciebie i jak mogę Mloda sprzedać to nie mam oporów. Dziecko jest ważne ale jeszcze nie wszędzie można ja wziąć a ze wszystkiego też nie chcemy rezygnować. Także może jestem wyrodna matka ale widzę że Młoda też się cieszy jak zostaje z kimś innym niż rodzice.
Coraz bardziej też zaczynam doceniać miejsca gdzie jest kącik dla dzieci